Luksus w budowie

Turnieje w Dausze i Dubaju przyciągają uczestników, ale już nie widzów

Publikacja: 20.02.2012 23:30

Maria Szarapowa i szejkowie

Maria Szarapowa i szejkowie

Foto: AFP, KARIM JAAFAR KARIM JAAFAR KARIM JAAFAR

W zasadzie nic nie można tym imprezom zarzucić. Mają wielkie pule nagród, ściągają  sławy tenisa, rozgrywane są na nowoczesnych stadionach. Nie ma kolejek po bilety, bo dla tubylców miejsca są za darmo, nie ma kłopotów z transportem, jakością hoteli i nawet z pogodą, bo to termin przed skwarem arabskiego lata na pustyni.

Zaczęto je organizować niespełna 20 lat temu, gdy władca Kataru – szejk Hamad bin

Khalifa al Thani, oraz ówczesny władca Dubaju – szejk Maktoum III bin Rashid al Maktoum (obecny to młodszy brat poprzednika Mohammad bin Rashid al Maktoum), z energią napędzaną petrodolarami włączyli sport w kosztowną kampanię marketingową, która miała nie tylko poprawić wizerunek regionu, ale także sprzyjać rozwojowi turystyki.

W 1993 roku pierwsze turnieje były tylko dla mężczyzn. W Dubaju wygrał Karel Novacek, w Dausze Boris Becker. Od 2001 roku nad Zatoką Perską pozwolono grać paniom i to też zrobiono z rozmachem – niedawno w stolicy Kataru odbyły się trzy turnieje Masters WTA. Przy nikłym zainteresowaniu publiczności.

Tenis nigdy nie był  w planach szejków najważniejszy. Znalazł się w programie rozwoju ze względu na popularność w świecie. Hamad bin Khalifa al Thani, wykształcony w Wielkiej Brytanii fan Arsenalu, zdecydowanie bardziej woli piłkę nożną, założył ligę, no i zdobył dla Kataru piłkarskie mistrzostwa świata w 2022 roku. Obaj szejkowie kochają konie, wielbłądy, szybkie auta (Formułę 1), łodzie motorowe i jachty (Puchar Ameryki).

– Pewne rzeczy robi się dla przyszłości, chcę obywatelom ją pokazać, dać szansę na zmianę stylu życia – mówił władca Kataru pytany, dlaczego stawia stadiony lekkoatletyczne, wielkie ośrodki treningowe (Aspire Academy), otwiera jadąc konno ze zniczem igrzyska azjatyckie lub buduje korty, choć jego kraj gra w Pucharze Davisa w IV grupie strefy Azji i Oceanii, tak samo zresztą jak reprezentacja Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W rankingu ATP nie ma dziś żadnego tenisisty Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Polska ma ich 27.

Zawodowy tenis korzysta z kaprysu szejków bez oporów. Chwali, nagradza i stara się nie dostrzegać rozbieżności między poziomem sportowym i popularnością imprez. Jedyny zgrzyt natury politycznej – odmowa wizy dla tenisistki z Izraela Shahar Peer w 2009 roku – dał się szybko załagodzić (kosztem 300 tys. dolarów kary), choć mecze Peer i dziś zsyła się na boczne korty, prześwietla tam bagaż widzów i posyła grupę ochroniarzy.

Piotr Radwański pytany przez „Rz" o wrażenia z Dauhy odpowiedział: – Pierwsze jest takie, że za każdym przyjazdem nie można poznać miasta. Co roku coś burzą i stawiają na tym miejscu nowy, jeszcze większy i bardziej nowoczesny wieżowiec. Widzimy luksus w ciągłej budowie.

Zmiana rywalki Radwańskiej W związku z rezygnacją chorej Petry Kvitovej ze startu w Dubaju w drabince turnieju na miejsce Czeszki weszła Sabine Lisicki. Niemka nie będzie zatem rywalką Polki w pierwszej rundzie, zastąpi ją kwalifikantka. Radwańska i Lisicki mogą się spotkać w ćwierćfinale. Z turnieju wycofały się także Chinka Na Li i Rosjanka Wiera Zwonariowa. W meczu pierwszej rundy debla Radwańska i Daniela Hantuchova przegrały 3: 6, 4: 6 z parą Su-wei Hsieh z Tajwanu i Shuai Peng z Chin.

Tenis
Iga Świątek na najwyższych obrotach. Polska w półfinale United Cup
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Tenis
United Cup. Duet Iga Świątek – Hubert Hurkacz zapewnił awans
Tenis
Długi i ciężki mecz Polski na początek United Cup
Tenis
Kamil Majchrzak: Ja musiałem zaczynać od zera
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay