Puchar Davisa: naprzód na Białoruś

Od piątku Polacy grają w Łodzi z Białorusią. Jeśli wygrają – będzie awans na zaplecze grupy światowej

Publikacja: 14.09.2012 01:18

To trzeci mecz polskiej drużyny w tym roku. Zwycięstwa nad Madagaskarem w Warszawie (5:0) i Estonią w Inowrocławiu (4:1) przyszły dość łatwo, są powody, by przewidywać kolejny sukces w hali MOSiR w Łodzi.

Najważniejszy to skład, najsilniejszy z możliwych: dwaj singliści z pierwszej setki rankingu ATP Łukasz Kubot (75.) i Jerzy Janowicz (84.) oraz Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski – 10. i 11. deblista świata. Rywale przyjechali ze swą legendą, 35-letnim Maksem Mirnym (wciąż nr 3. ATP w deblu), ale Władymir Ignatik (191. ATP), Dmitrij Żyrmont (323.) i Aleksander Bury (646.) to nie są wielkie tenisowe nazwiska.

Za Polakami jest też statystyka. Wyprzedzają Białoruś w rankingu drużynowym Pucharu Davisa (zajmują 33. miejsce, rywale 46.), wygrali z nimi po 4:1 oba poprzednie mecze, w 1996 roku w Poznaniu i w 2008 roku w Mińsku.

Nawet sława Mirnego nie znaczy dziś wiele, choć „Bestia" (taki miał kiedyś bokserski przydomek) niedawno został mistrzem olimpijskim w mikście, wygrywał dziesiątki turniejów deblowych, a dziewięć lat temu był 18. wśród najlepszych singlistów świata. Wraz z Władymirem Wołczkowem doprowadził drużynę do półfinału Pucharu Davisa w 2004 roku. Mirny to dziś jednak bardziej biznesmen (ma akademię tenisową w Bradenton na Florydzie) i dobry duch drużyny niż zdobywca punktów. W singlu nie gra, wypadł z listy rankingowej ATP, ostatni daviscupowy mecz zagrał w lipcu 2008 roku, przegrał z Janowiczem, ówczesnym debiutantem.

Nowe pokolenie białoruskiego tenisa męskiego nie dorosło do dawnych sukcesów Mirnego i Wołczkowa oraz dzisiejszych Wiktorii Azarenki, chociaż ma silne wsparcie prezydenta kraju oraz jego zaufanego doradcy ekonomicznego (złośliwi mówią – osobistego bankiera) Władymira Pieftiewa, od 2009 roku szefa związku tenisowego.

W czwartek odbyło się losowanie: Kubot zagra jako pierwszy z Żyrmontem (początek meczu dziś o 17.), następnie Janowicz z Ignatikiem.

Sobotni debel (od 16.) to mecz par Matkowski – Fyrstenberg kontra Mirny – Bury. W niedzielnych singlach (od 12.) zaczynają Kubot i Ignatik, potem wypada spotkanie Janowicz – Żyrmont, choć można sądzić, że jeśli rozstrzygnięcie zapadnie po trzech lub czterech meczach, to pary będą nieco inne.

W hali w Łodzi, na sugestię Kubota, położono kort z nawierzchnią DecoTurf, taką samą, jaką ma Wielki Szlem w Nowym Jorku. Piłki też wybrano zgodnie z życzeniem Polaków. Dbałość o szczegóły kosztuje, bo dochodzi także obecność lekarza, masażysty i specjalisty od naciągania rakiet.

Minęły czasy, gdy grano tylko dla orzełka na piersi. Polski Związek Tenisowy nie kryje, że reprezentanci Polski dostają coraz wyższe startowe, które w trudnej sytuacji finansowej związku staje się poważnym obciążeniem budżetu (2,5 mln na cele sportowe). Jeśli żądania najlepszych przerosną możliwości PZT, to spodziewany awans do grupy I strefy euro-afrykańskiej Pucharu Davisa może nie być wyłącznie powodem do radości.

Połowa września to także termin półfinałów grupy światowej. W Gijon Hiszpanie zagrają z USA (bilans 5-5), oczywiście na kortach ziemnych. Kontuzjowanego Rafaela Nadala nie będzie, liderem gospodarzy jest David Ferrer, drugi singlista to Nicolas Almagro. Po drugiej stronie siatki staną w deblu bracia Bob i Mike Bryanowie oraz „dwie wieże" John Isner i Sam Querrey. Pierwszy raz od dawna Hiszpanie u siebie nie mogą się czuć bezpiecznie.

W Buenos Aires Argentyńczycy zmierzą się z Czechami (1-3), także na czerwonej mączce. Obie reprezentacje wystawiły najsilniejsze składy, pierwsze rakiety to Juan Martin Del Potro i Tomas Berdych, drugie Juan Monaco i Radek Stepanek.

Transmisja telewizyjna z meczu Polska – Białoruś w Canal+Weekend a Hiszpania – USA w Canal+Sport.

Tenis
WTA Finals. Aryna Sabalenka przegrywa. Zagra z Igą Świątek?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Tenis
WTA Finals. Iga Świątek przegrała z Coco Gauff i w tym roku liderką już nie będzie
Tenis
WTA Finals. Bitwa na podania dla Qinwen Zheng. Jelena Rybakina wciąż szuka formy
Tenis
Francja (nie)elegancja. Alexander Zverev wygrywa na pożegnanie z Bercy
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Tenis
WTA Finals. Było źle, jest dobrze. Iga Świątek odwraca losy meczu
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni