Korespondencja z Paryża
David Ferrer nie naruszył pomnika króla Rafaela z Majorki, nawet nie podniósł na monument ręki, co nie znaczy, że nie walczył, bo on nie walczyć po prostu nie potrafi. Problem tylko w tym, co już utkwiło mu w kościach chyba na zawsze: z Nadalem wygrać na korcie ziemnym się nie da, gdy jest w pełni sił, a w Paryżu był, choć jego trener i wujek Toni dopiero teraz przyznał, że kiedy Rafael wracał w lutym do gry po długiej kontuzji, niczego nie byli pewni.
Z Nadalem nie da się wygrać na korcie ziemnym, gdy jest w pełni sił, a w Paryżu był. Podobnie jak Serena Williams
„Aż do finału w Acapulco Rafael grał źle, kolano wciąż bolało, a potem wszystko się zmieniło, po tym jak wygrał z Ferrerem. Ten mecz był dla nas wówczas bardzo ważny”.
Po fantastycznym półfinałowym zwycięstwie w Paryżu nad Novakiem Djokoviciem, wujek Toni zrobił coś, czego tenisowy świat jeszcze nie widział: rozpłakał się, a potem powiedział, że to cud.
„Podczas ubiegłorocznego turnieju Roland Garros ból był już nie do zniesienia, aż do porażki w drugiej rundzie Wimbledonu, cierpiałem bardzo. Od lipca do listopada nie trenowałem na korcie tylko w sali gimnastycznej i pływałem w morzu kilometr dziennie. To był ciężki czas, musiałem siedzieć w domu i oglądać w telewizji, jak inni grają. Ale w głowie miałem tylko jedną myśl – wrócić” – wspominał Rafael.
Przed finałem Ferrer nie mówił nic, bo zwykle mało mówi, a Nadal zapewniał wszystkich o swoim szacunku dla rywala i ich wieloletniej przyjaźni. Na korcie każdy jednak walczył o swoje: kiedy na początku trzeciego seta zaczął kropić deszcz, Ferrer nie chciał grać, choć nakazywał mu to sędzia główny Stefan Fransson, a rywal czekał już na końcowej linii.
Było 2:1 dla Nadala, który przed chwilą stracił swój serwis, grał trochę gorzej, bo się spieszył chcąc skończyć finał przed deszczem. Ferrer wyrównał na 2:2, potem było 3:3, nad kortem wciąż wisiały ciężkie chmury, a widzowie oglądali mecz pod parasolami. Finał zakłócił też na krótko intruz, który wbiegł na kort by zaprotestować przeciw małżeństwom homoseksualnym.