Radosław Szymanik zgłosił czwórkę: Janowicz, Łukasz Kubot, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Kapitan Patrick Rafter przywiezie do Warszawy Bernarda Tomica (52 ATP), Marinko Matosevicia (56), Lleytona Hewitta (66) oraz deblistę Chrisa Guccione. Żadnych niespodzianek, każdy wystawia najlepszą reprezentację.

Obawy o stan pleców Janowicza zostały we wtorek rano nieco rozwiane, kontuzja nie wydaje się groźna. Gdyby jednak pech był większy, to kapitan Szymanik ma w odwodzie Michała Przysiężnego. W Warszawie będą z kadrą trenować także Tomasz Bednarek, jako wsparcie deblowe, oraz junior Kamil Majchrzak – w nagrodę za niezłe wyniki i dla nauki.

Kort ziemny kładziony w hali ma dać Polakom przewagę, choć tak do końca nie ma pewności, co wyjdzie z tego pionierskiego eksperymentu. Pani Jean Dunn, ambasador Australii w Polsce zapewniała, że drużyna Raftera jest przygotowana na wszelkie nawierzchnie.

Plan najbliższych wydarzeń przed meczem (13–15 września) jest następujący: już trwa układanie kortu na Torwarze, na 10 września zapowiedziano konferencję prasową z Australijczykami, w czwartek 12 września jest losowanie kolejności gier.

Wiele zależy też od najbliższego meczu Hewitta z Michaiłem Jużnym w US Open. Jeśli Australijczyk wygra, będzie znów rakietą nr 1 w swym kraju i z Janowiczem zagra ostatniego dnia.