Straszenie Nadalem

Tenis | Półfinały Pucharu Davisa: Czesi w Pradze z Argentyną, Serbowie w Belgradzie z Kanadą

Publikacja: 13.09.2013 09:00

Straszenie Nadalem

Foto: AFP

Warszawa i siedem innych miast zobaczy w ten weekend baraże o awans do grupy światowej, ale szczyt rozgrywek to półfinały w stolicy Czech i Serbii. Oba ciekawe, lecz oba mają dość wyraźnych kandydatów do zwycięstwa.

Argentyńczycy przyjechali nad Wełtawę bez Juana Martina Del Potro, więc obrońcy pucharu, którzy po raz pierwszy w tym roku zagrają w pełnym składzie z Tomasem Berdychem i Radkiem Stepankiem (jeden opuścił ćwierćfinał z Kazachstanem, drugi mecz ze Szwajcarią), mają powody do optymizmu. Berdych (5. ATP) wprawdzie przegrał w US Open w czwartej rundzie ze Stanislasem Wawrinką, ale późniejsze wydarzenia dowiodły, że trafił na Szwajcara w rozbłysku wielkiej formy. Stepanek (61. ATP) i Leander Paes z Indii zostali w Nowym Jorku mistrzami debla.

– Jesteśmy faworytami. Gramy w domu, na nawierzchni jaką lubimy, mamy publiczność za sobą i najsilniejszy z możliwych skład. Cel, trzy punkty, wydaje się oczywisty – mówił najlepszy z Czechów. – O operacji szyi już dawno zapomniałem, jestem w 100 procentach zdrów i gotowy, by grać przez trzy dni – wtórował mu Stepanek.


Lukas Rosol i Jiri Vesely, choć wstępnie zgłoszeni do debla, raczej nie zagrają, o ile pierwszy dzień nie przyniesie jakichś niespodziewanych wypadków. Hala O2, ta sama, która w zeszłym roku widziała zwycięski finał Czechy – Hiszpania, zapełni się znów po brzegi, 13000 osób na trybunach, to rzeczywiście solidne wsparcie.

Argentyny oczywiście lekceważyć nie można, nawet bez Del Potro. Liderem drużyny został Juan Monaco (30. ATP). Rywale Czechów są w półfinale czwarty raz z rzędu, wygrane z Niemcami 5:0 i Francją 3:2 w ćwierćfinale to też dowód siły. Kapitan Martin Jaite zapewnia, że jego tenisiści mają szansę, że Carlos Berlocq (45. ATP), Horacio Zeballos (50. ATP) i Leonardo Mayer ((3. ATP), to esencja solidności i pracowitości.

Statystyki są jednak twarde: Czesi zdobyli cenny puchar dwa razy (w 1980 jako Czechosłowacja), dwa razy grali w finałach, z Argentyną mają bilans 4–1, poprzedni mecz wygrali rok temu, w półfinale na kortach ziemnych w Buenos Aires. Tenisiści z Ameryki Płd. też grali w finałach cztery razy, ale wszystkie mecze o tytuł kończyli porażkami.

Juan Monaco nie traci nadziei, choć nie wygrał żadnego z sześciu spotkań z Berdychem. Szuka natchnienia w dość oryginalny sposób. – Spróbuję grać jak mój przyjaciel Rafael Nadal w finale US Open. Jestem z nim blisko, wiele się od niego uczę każdego dnia – zapewniał w Pradze, ale na Czechach nawet straszenie Nadalem chyba nie zrobiło wrażenia.

Serbia gra z Kanadą pierwszy raz. W Belgradzie już widać powtórkę gorączki z 2010 roku, kiedy Serbowie zdobyli stary puchar pokonując u siebie Francję 3:2, a zwycięski Novak Djoković mówił, że właśnie ten sukces rozpoczął nowy rozdział jego kariery. Finalista US Open wrócił po długiej podróży z USA dopiero w środę, nie miał wiele czasu na wypoczynek, lecz nie narzekał. – Nie pierwszy raz mam zaledwie dwa dni na przygotowanie się do gry w Pucharze Davisa. Oczywiście nie mam dobrych wspomnień z 2011 roku, gdy przegraliśmy u siebie półfinał z Argentyną, ale podczas tamtego meczu z Del Potro byłem nie tylko zmęczony, ale i kontuzjowany. Trochę jeszcze mnie męczy różnica czasu, lecz jestem zdrów, pamiętam, że dwa lata nie pojawialiśmy się przed własną widownią, więc mam inspirację do dobrej gry z Kanadą – mówił lider rankingu światowego.

Będzie miał obok Janko Tipsarevcia (23. ATP), który wrócił do reprezentacji kapitana Bogdana Obradovicia po 16 miesiącach przerwy oraz deblistów Nenada Zimonjicia i Iliję Bozoljaca, którzy w kwietniu pokonali w Boise braci Bryanów i dali drużynie kluczowy punkt w ćwierćfinale z USA.

Kanadyjskim liderem jest urodzony w Podgoricy, stolicy Czarnogóry, Milos Raonic (11. ATP), który pierwszego dnia zagra z Tipsareviciem, po meczu Djokovicia z synem czeskich emigrantów Vaskiem Pospisilem (41. ATP). Tipsarević twierdzi, że korty ziemne jednak osłabią siłę serwisu młodego rywala, a w dłuższych wymianach da sobie radę. Na razie jednak ma z nim bilans 0-3.

Jeśli piątek przyniesie remis, to znów waga meczu deblowego wyraźnie wzrośnie. Kanadyjczycy mają w tej specjalności atut w postaci urodzonego w Belgradzie 41-letniego Daniela Nestora (właściwie Danijela Nestorovicia), którego 18-tysięczna publiczność zapewne nie przywita jak swojego, ale ten doskonały deblista twierdzi, że da sobie radę. – Trochę pogwiżdżą i zapomną, gdy przyjdzie do drugiego gema – mówił w czwartek po losowaniu i dodał, że zna Zimonjicia, swego byłego partnera, tak dobrze jak siebie i nie da mu się niczym zaskoczyć, choć ta znajomość działa przecież tak samo w drugą stronę.


Jest wielce prawdopodobne, że o zwycięstwie Serbów może przesądzić niedzielny mecz na szczycie: Djoković – Raonic, czyli w sumie na pewno wygrają Bałkany.

PUCHAR DAVISA, 13-15 WRZEŚNIA
GRUPA ŚWIATOWA – 1/2 FINAŁU

• Belgrad, korty ziemne, hala • Serbia – Kanada
Piątek
N. Djoković – V. Pospisil
J. Tipsarević – M. Raonic
Sobota
I. Bozoljac, N. Zimonjić – D. Nestor, V. Pospisil
Niedziela
N. Djoković – M. Raonic
J. Tipsarević – V. Pospisil

• Praga, korty twarde, hala • Czechy – Argentyna
Piątek
R. Stepanek – J. Monaco
T. Berdych – L. Mayer
Sobota
L. Rosol, J. Vesely – C. Berlocq, H. Zeballos
Niedziela
T. Berdych – J. Monaco
R. Stepanek – L. Mayer

Tenis
Iga Świątek i doping. Światowa Agencja Antydopingowa podjęła decyzję
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Tenis
Bezlitosna Iga Świątek. Pędzi przez Australian Open jak kolej wysokich prędkości
Tenis
Bez niespodzianek w Australian Open. Faworyci grają dalej, hit na horyzoncie
TENIS
Demonstracja siły! Emma Raducanu bez szans z Igą Świątek w Australian Open
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Tenis
Przeminęło z wiatrem. Magdalena Fręch odpadła z Australian Open
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego