Puchar Davisa: Rosja – Polska 1:1

Po pierwszym dniu meczu w hali na Łużnikach Polska remisuje z Rosją 1:1. Jerzy Janowicz pokonał nastolatka Karena Chaczanowa 6:2, 6:4, 6:4, Michał Przysiężny uległ w czterech setach Dmitrijowi Tursunowowi

Publikacja: 31.01.2014 15:00

Puchar Davisa: Rosja – Polska 1:1

Foto: PAP/EPA, Bartłomiej Zborowski Bartłomiej Zborowski

Kapitan Rosji Szamil Tarpiszczew tłumaczył, że wysyła na kort 17-letniego Karena Chaczanowa po głębokich przemyśleniach strategicznych. – Z jednej strony mamy perspektywicznego młodego Chaczanowa, z drugiej musieliśmy stworzyć równe warunki dla tych, którzy mogli coś zrobić dla zwycięstwa. Dlatego wybór jest niezwykły. To przede wszystkim wariant uwzględniający prawidłowe rozłożenie sił na wszystkie trzy dni rywalizacji – tłumaczył dziennikarzom.

Prosto mówiąc kapitan uznał, że warto poświęcić ambicje młodego tenisisty, aby pobrał bolesną naukę od znacznie lepszego rywala, bo to pomoże zachowaniu energii i pewności siebie przez Tejmuraza Gabaszwilego przed sobotnim meczem deblowym.

Wyszło tak, że Karen Chaczanow (448. ATP), choć może rzeczywiście zdolny i z referencjami (były nimi wygrane w 2013 roku z trzema tenisistami z pierwszej setki rankingu ATP: Janko Tipsareviciem i Albertem Ramosem w Moskwie oraz Victorem Hanescu w St. Petersburgu) w meczu z Janowiczem rzeczywiście zderzył się z mocnym tenisem Polaka i wyszedł z tego zderzenia raczej poturbowany.

Janowicz może nie pokazał nadzwyczajnej formy, ale znane zalety: serwis i forhend plus skróty, z którymi młody rywal zupełnie sobie nie radził, zupełnie wystarczyły, by wygrać w trzech, niemal gładkich setach.

W pierwszym walka skończyła się po czterech gemach i remisie 2:2, w następnych Jerzy Janowicz rozpoczynał od przełamania serwisu Chaczanowa i potem już miał pełną kontrolę nad wynikiem, do ostatniej, 97. minuty. Niedawnej kontuzji nogi Polaka też nikt nie był w stanie zauważyć.

– Mecz był trudny, rezultat nie oddaje w pełni poziomu sił, ale szczęśliwie to mnie udawało się przełamywać podanie rywala na początku każdego seta. Pod koniec za wcześnie zacząłem myśleć o zwycięstwie i Chaczanow zdołał przez chwilę wyrównać grę. Niewiele wiedziałem o rywalu przed meczem, tylko to, że wygrał z Tipsareviciem i Hanescu. Mam już pewne doświadczenie gry z niedawnymi juniorami, ci młodzi często wpadali na mnie ostatnio, w Wimbledonie i Australian Open. Wypełniłem jednak zadanie, koncentrowałem się na swej grze i cieszę się, że mogłem wygrać dość przekonująco – mówił Janowicz po spotkaniu.

– Dziś dostrzegłem swoje słabe strony, wiem teraz, nad czym muszę pracować. Siły mam i na niedzielny mecz, ale czy zagram, zależy od wyniku – stwierdził pokonany Rosjanin.

Na drugi mecz wyszli Michał Przysiężny i Dmitrij Tursunow. Polak walczył dzielnie, po odrodzeniu w drugim secie, w trzecim potrafił jeszcze z wyniku 2:5 doprowadzić do tie-breaka, ale w nim jednak zwyciężyła siła i pewność ręki Rosjanina.

Remis po pierwszym dniu nikogo nie zaskakuje, wartość zwycięstwa w sobotnim deblu jest teraz duża. Polacy na pewno wystawią Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego, rywale zgłosili Tejmuraza Gabaszwilego i Konstantina Krawczuka, ale kto zna Tarpiszczewa wie, że to nie musi być jego ostatnie słowo. Ostateczny skład można podać godzinę przed meczem, który zacznie się o 11.00 czasu polskiego.

Zapowiadana przez gospodarzy oszczędna iluminacja hali bardzo nie przeszkadzała w grze, bo nad kortem luksów nie brakowało. Tylko siedzenie w ciemnościach w czasie przerwy nie wszystkim kojarzyło się z finałem ATP Tour w Londynie.

Grupa I strefy euro-afrykańskiej – I runda:

• Moskwa. Rosja – Polska 1:1

(K. Chaczanow – J. Janowicz 2:6, 4:6, 4:6; D. Tursunow – M. Przysiężny 6:3, 3:6, 7:6 (7-3), 6:2).

Grupa światowa – I runda:

• Ostrawa. Czechy — Holandia 1:1

(R. Stepanek – R. Haase 6:3, 4:6, 7:6 (7-4), 2:6, 1:6; T. Berdych – I. Sijsling 6:3, 6:3, 6:0).


• Tokio. Japonia – Kanada 1:1

(K. Nishikori – P. Polansky 6:4. 6:4, 6:4; G. Soeda – F. Dancevic 4:6, 6:7 (2-7), 1:6).


• Frankfurt. Niemcy – Hiszpania 2:0

(P. Kohlschreiber – R. Bautista Agut 6:2, 6:4, 6:2; F. Mayer – F. Lopez 7:6 (8-6), 7:6 (7-4), 1:6, 5:7, 6:3).


• La Roche sur Yon. Francja – Australia 2:0

(R. Gasquet – N. Kyrgios 7:6 (7-3), 6:2, 6:2; J. W. Tsonga – L. Hewitt 6:3, 6:2, 7:6 (7-2)).


• San Diego. USA – W. Brytania 0:1

(D. Young – A. Murray 1:6, 2:6, 3:6).


• Mar del Plata. Argentyna – Włochy 1:1

(C. Berlocq – A. Seppi 4:6, 6:0, 6:2, 6:1; J. Monaco – F. Fognini 5:7, 2:6, 2:6).


• Astana. Kazachstan – Belgia 2:0

(M. Kukuszkin – R. Bemelmans 6:4, 6:7 (3-7), 6:2, 6:3; A. Gołubiew – D. Goffin 7:6 (11-9), 3:6, 4:6, 6:2, 12:10).


• Novi Sad. Serbia – Szwajcaria 0:2

(I. Bozoljac – R. Federer 4:6, 5:7, 2:6; D. Lajović – S. Wawrinka 4:6, 6:4, 1:6, 6:7 (7-9)).

Kapitan Rosji Szamil Tarpiszczew tłumaczył, że wysyła na kort 17-letniego Karena Chaczanowa po głębokich przemyśleniach strategicznych. – Z jednej strony mamy perspektywicznego młodego Chaczanowa, z drugiej musieliśmy stworzyć równe warunki dla tych, którzy mogli coś zrobić dla zwycięstwa. Dlatego wybór jest niezwykły. To przede wszystkim wariant uwzględniający prawidłowe rozłożenie sił na wszystkie trzy dni rywalizacji – tłumaczył dziennikarzom.

Prosto mówiąc kapitan uznał, że warto poświęcić ambicje młodego tenisisty, aby pobrał bolesną naukę od znacznie lepszego rywala, bo to pomoże zachowaniu energii i pewności siebie przez Tejmuraza Gabaszwilego przed sobotnim meczem deblowym.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Tenis
Miami. Iga Świątek na Florydzie już wygrywa
Tenis
17-letnia Rosjanka znów za silna dla Igi Świątek. Polka nie obroni tytułu w Indian Wells
Tenis
Brąz cenniejszy niż złoto. Iga Świątek bierze rewanż za igrzyska
Tenis
Indian Wells. Rozpędzona Iga Świątek
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Tenis
Raj zamienił się w piekło. Hubert Hurkacz przegrywa w Indian Wells
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń