Wielki Szlem na kortach Flushing Meadows zaczyna żyć już na kilka dni przed turniejem. To nie tylko rozstawienie, losowanie drabinek, lecz także imprezy promocyjne, akcje charytatywne, wreszcie liczne przyjęcia, które nadają imprezie nowojorski smak.
Agnieszka Radwańska, numer 4 w turnieju, stała się jedną z ważnych postaci tych przygotowań. Widać ją było na party „Taste of Tennis", w którym obok Sereny i Venus Williams, Rafaela Nadala (w US Open nie zagra), Any Ivanović oraz sponsorów, działaczy i sław amerykańskiego show-biznesu próbowała dań przygotowanych przez 25 najlepszych kucharzy Nowego Jorku.
Była też gwiazdą przyjęcia „2014 US Open Goes Polish" wydawanego od pięciu lat w konsulacie RP, gdzie spotykają się osoby związane zawodowo i z potrzeby serca z polskim tenisem, przyjeżdżają także Sabina Lisicka i Karolina Woźniacka.
Najlepsza polska tenisistka zagra w US Open po raz dziewiąty. Mecz I rundy z Kanadyjką Sharon Fichman (112. WTA) wyznaczono jako pierwszy na korcie im. Louisa Armstronga (drugim w hierarchii na Flushing Meadows), zatem już w poniedziałek późnym popołudniem w będzie w Polsce wiadomo, czy Radwańska podtrzyma tradycję: pierwszego meczu nigdy w Nowym Jorku nie przegrała.
Osiem dotychczasowych startów Agnieszki kończyło się w Nowym Jorku dwojako: albo na 1/8 finału, jak rok i dwa lata temu (i jeszcze dwa razy), albo na drugiej rundzie, jak bywało we wcześniejszych latach. Pierwszy cel – ćwierćfinał, wydaje się zatem naturalny.