Kiedy w 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę, powiedziała, że jej misją jest “zjednoczenie środowiska tenisowego, by stanęło po stronie jej kraju”.
Początkowo nie chciała grać z rywalkami z Rosji i Białorusi, ale uznała, że wychodząc na kort, zrobi więcej dobrego. Konsekwentnie za to nie podawała Rosjankom i Białorusinkom ręki. - Każde moje zwycięstwo będzie czymś wyjątkowym - podkreślała, a zarobione premie przekazywała na wsparcie ukraińskiej armii.
Co Elina Switolina powiedziałaby Władimirowi Putinowi?
Gdy w 2023 roku, zaledwie dziewięć miesięcy po urodzeniu dziecka, awansowała do półfinału Wimbledonu, pokonując po drodze Świątek, przyznała, że wojna wzmocniła ją psychicznie i zmieniła jej spojrzenie.
- Teraz wiem, że są w życiu gorsze rzeczy niż porażka. Trudnych sytuacji nie traktuję jak katastrofy. Wiem, że moi rodacy oglądają moje mecze. Cieszę się, że mogę im przynieść trochę radości - opowiadała.
Czytaj więcej
Iga Świątek przegrywała z Jeleną Rybakiną 1:6, 0:2, ale zwyciężyła 1:6, 6:3, 7:5 po meczu, który...