Co się dzieje z Igą Świątek?

W ćwierćfinale Miami Open Iga Świątek poniosła jedną z najbardziej zastanawiających porażek w swojej karierze.

Publikacja: 28.03.2025 04:49

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: AFP

Tenisowy świat zajął się raczej Alexandrą Ealą. Filipinka, sklasyfikowana na 140 miejscu w rankingu WTA, pokonała na Florydzie trzy zwyciężczynie Wielkich Szlemów: Jelenę Ostapenko, Madison Keys i Igę Świątek. To największe osiągnięcie 19-letniej zawodniczki, absolwentki Rafa Nadal Academy z Manacor.

Eala stała się bohaterką dnia i całego turnieju. Takiej sensacji, od momentu pojawienia się w zawodowym cyklu w ubiegłym roku Mirry Andriejewej, która dziś już ugruntowała swoją pozycję, w WTA nie było. Pojawienie się nowej twarzy w kobiecym tourze spowodowało, że Świątek i jej problemy zeszły na drugi plan, ale ta niespodziewana porażka jeszcze bardziej je uwypukla.

Iga Świątek czeka na zwycięstwo od czerwca ubiegłego roku

Wiceliderka rankingu nie wygrała turnieju od czerwca ubiegłego roku, od Roland Garros, od tego czasu nie była nawet w finale. W tym roku prezentuje równą formę, nie zeszła poniżej ćwierćfinału, ale jednak brak pełnego zwycięstwa musi doskwierać tak utytułowanej zawodniczce i pewnie nie tylko jej. 25-letnia tenisistka z Raszyna triumfowała w swej niedługo przecież trwającej karierze już 22 razy, w tym pięciokrotnie w Wielkich Szlemach.

Czytaj więcej

Mirosław Żukowski: Iga Świątek walczy z demonami. Czy wróci na szczyt tenisa?

Jesienią ubiegłego roku, aby wykonać krok naprzód, lepiej wypadać w turniejach na twardej nawierzchni zmieniła trenera – Tomasza Wiktorowskiego zastąpił Wim Fissette. Jest jeszcze za wcześnie, aby rozliczać Belga za efekty (lub ich brak) jego pracy. Widać jednak, że w grze Polki do tej pory nie doszło do wyraźnej metamorfozy.

Co się więc dzieje z najlepszą przez blisko dwa sezony zawodniczką na świecie? Ponosi coraz więcej porażek, z zawodniczkami młodszymi od siebie jak Andriejewa, a teraz dodatkowo z dużo niżej notowanymi jak Eala.

Od lat to samo: brak radości i kruchość Igi Świątek

W intersującym wywiadzie dla portalu sport.pl Piotr Woźniacki, ojciec i trener byłej liderki rankingu Karoliny wskazuje na mentalną stronę życia i co za tym idzie postawy na korcie Świątek. „Bez radości to nie ma sensu” – powiedział. Sugeruje, że polska tenisistka jest wypalona, potrzebuje odpoczynku, spotkania ze znajomymi kolegami i koleżankami, odwrócenia głowy od tenisa i własnego sztabu. Woźniacki twierdzi, że w „domu u Igi Świątek brakuje powietrza, czyli po prostu trzeba go przewietrzyć”.

Na ten problem już dawno zwracali uwagę inni trenerzy, czy zagraniczni komentatorzy. Dwa lata temu po przegranej w Indian Wells z Jeleną Rybakiną francuski dziennik „L’Equipe” napisał, że „sytuacja u Świątek zaczyna wymykać się spod kontroli” i dziennikarze również zwrócili uwagę na aspekt mentalny, na „kruchość” naszej tenisistki.

Czytaj więcej

Sensacja w Miami. Iga Świątek dawno tak nie przegrywała

„Iga Świątek pracuje dużo nad mentalnością, cały czas podróżuje ze swoją trener mentalną (Darią Abramowicz - przyp. ok), która jest obecna nawet na konferencjach prasowych. Zbyt wiele analiz nie jest jednak gwarancją całkowitej kontroli psychiki” – pisali Francuzi.

Ivan Ljubicić, były chorwacki tenisista, później m.in. trener Rogera Federera w rozmowie z Joanna Sakowicz-Kostecką kilka miesięcy później analizował, że Świątek jest „zbyt zestresowana, zbyt poważna”, zalecał Świątek relaks i „otoczenie się bardziej zabawnymi osobami”. Wypisz, wymaluj to samo co dziś w pewnym sensie powtarza po dwóch latach, tym razem po porażce z Ealą, Woźniacki. 

Rozpoczyna się sezon na mączce. Presja wyniku będzie jeszcze większa

Nie wiadomo, czy w tej chwili cokolwiek zmieni się w otoczeniu brązowej medalistki igrzysk olimpijskiej. To pełnia tenisowego sezonu, choć akurat z krótką przerwą. Przed wiceliderką kolejne poważne wyzwanie, zwłaszcza teraz po tak niespodziewanych porażkach na Bliskim Wschodzie i w USA.

Świątek wejdzie wkrótce na korty z nawierzchnia ceglaną. To jej terytorium. W tych tenisowych warunkach czuje się od lat najlepiej. Będzie bronić 4195 punktów w rankingu, tytułów w Madrycie, Rzymie i na Roland Garros. Stres i presja będą ogromne. A to są czynniki z którymi w ostatnim czasie Iga Świątek nie jest w stanie sobie poradzić.

Tenisowy świat zajął się raczej Alexandrą Ealą. Filipinka, sklasyfikowana na 140 miejscu w rankingu WTA, pokonała na Florydzie trzy zwyciężczynie Wielkich Szlemów: Jelenę Ostapenko, Madison Keys i Igę Świątek. To największe osiągnięcie 19-letniej zawodniczki, absolwentki Rafa Nadal Academy z Manacor.

Eala stała się bohaterką dnia i całego turnieju. Takiej sensacji, od momentu pojawienia się w zawodowym cyklu w ubiegłym roku Mirry Andriejewej, która dziś już ugruntowała swoją pozycję, w WTA nie było. Pojawienie się nowej twarzy w kobiecym tourze spowodowało, że Świątek i jej problemy zeszły na drugi plan, ale ta niespodziewana porażka jeszcze bardziej je uwypukla.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Aryna Sabalenka wygrywa w Miami. Powiększa przewagę nad Igą Świątek
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
Rosjanka została Australijką. Daria Kasatkina rozpoczyna nowy rozdział
Tenis
Mirosław Żukowski: Iga Świątek walczy z demonami. Czy wróci na szczyt tenisa?
Tenis
Sensacja w Miami. Iga Świątek dawno tak nie przegrywała
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Tenis
Magda Linette nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście