WTA w Dubaju. Zwycięstwo 17-letniej Rosjanki. Kim jest Mirra Andriejewa?

Mirra Andriejewa nie zadowoliła się w Dubaju zwycięstwem z Igą Świątek. Pokonała jeszcze Jeleną Rybakinę, a w finale Clarę Tauson. Rosjanka ma dopiero 17 lat i została najmłodszą zwyciężczynią turnieju WTA 1000.

Publikacja: 22.02.2025 18:58

WTA w Dubaju. Zwycięstwo 17-letniej Rosjanki. Kim jest Mirra Andriejewa?

Foto: REUTERS/Rula Rouhana

Porównania z Marią Szarapową nasuwają się natychmiast. Ta rosyjska nastolatka, podobnie jak jej słynna rodaczka, od 2023 roku robi nieprawdopodobne postępy i odważnie, beż najmniejszych kompleksów, pokonuje kolejne szczeble w tenisowej hierarchii. W Dubaju wygrała drugi turniej zawodowy w karierze, ale pierwszy rangi WTA 1000.

Jest najmłodszą triumfatorką od wprowadzenia tego formatu – jako Premier Mandatory i Premier 5 - w 2009 roku. W dawniejszej wersji, czyli Tier 1 najmłodszą zwyciężczynią pozostaje Jennifer Capriati, która w 1991 roku wygrała w Toronto mając 15 lat i 135 dni.

Czytaj więcej

Co się dzieje z Igą Świątek? Tenis ma swoje tajemnice

Andriejewa w drodze do trofeum pokonała trzy zwyciężczynie Wielkich Szlemów – Marketę Vondrousovą, Igę Świątek, Jelene Rybakinę. Ostatni raz czegoś takiego dokonała Szarapowa w 2004 roku na Wimbledonie. Jeszcze jeden argument za tym, aby zestawić ją z byłą liderką rankingu, pięciokrotną zwyciężczynią turniejów wielkoszlemowych.

Tenisowa podróż Mirry Andriejewej – z Syberii przez Soczi do Francji

Andriejewa również pochodzi z Syberii, z Krasnojarska. Warunki do treningu w krainie wiecznych mrozów były ciężkie, więc rodzice postanowili przeprowadzić się z córkami do Soczi. Siostrą Mirry jest Erika, starsza od niej o trzy lata i to ona zainspirowała ją do gry w tenisa. Radzi sobie nieźle, dziś zajmuje 94 miejsce w WTA.

Na początku 2022 roku siostry udały się w dalszą tenisową podróż. Mirra nie poleciała jednak jak Szarapowa na Florydę. Miała do wyboru akademię Rafaela Nadala na Majorce lub  Elite Tennis Center w Cannes. Rosjanka postawiła na Francję. Selekcja do ETC odbywa się niezwykle starannie. Nie każdy może tam znaleźć miejsce. Dwójka trenerów Jean-Christophe Faurel i Jean-Rene Lisnard dbają o wysoki poziom tej placówki. Wybierają najlepszych. Długie lata trenował tam Daniił Miedwiediew i inni rosyjscy zawodnicy i zawodniczki. Czuła się tam jak u siebie.

Czytaj więcej

Czy uczciwość w tenisie jeszcze istnieje? Echa sprawy Jannika Sinnera

- W tej chwili jest jak gąbka. Ma pragnienie nauki i dojrzałości, wchłania wiedzę tak jak tego chcą wszyscy trenerzy. Nie trzeba jej uczyć gry w tenisa. Moim zdaniem ma w sobie coś z Miedwiediewa. A ma dopiero 15 lat – mówił w „L’Equipe” Lisnard po kilku miesiącach pracy z rewelacyjną nastolatką z Krasnojarska.

To tylko dziecko – ostrzegali. A grała jak dorosła

Jeszcze będąc w Cannes Andriejewa zaczęła rozpychać się łokciami w tenisowym świecie. Zagrała w finale juniorskiego Australian Open, a potem odniosła 16 zwycięstw z rzędu zwycięstw wśród profesjonalistów, w turniejach ITF i w swoim debiucie w WTA 1000 - w Madrycie, gdzie doszła do czwartej rundy (pokonała m.in. Magdę Linette, przegrała z Aryną Sabalenką).

Odbywając ten rajd miała 16 lat! Co oczywiste, wzrosło zainteresowanie zdolną tenisistką, więc trenerzy przestrzegali ją i najbliższe otoczenie: - Uwaga! Mamy do czynienia z cudownym dzieckiem. Ale to tylko dziecko – podkreślał Lisnard. Andriejewa pod każdym względem okazała się niezwykle dojrzała i dorosła, może poza tym, że często płakała po porażkach.

Nie miała jednak problemu z wyjściem na kort i grą przeciw najlepszym zawodniczkom na świecie. Nie wahała się też zmienić trenera, kiedy uznała, że dzięki temu pójdzie naprzód. Od wiosny 2024 roku pracuje z Conchitą Martinez. Wkrótce osiągnęła swój największy wielkoszlemowy sukces – półfinał Roland Garros. Uległa w nim Jasmine Paolini. Potem odniosła pierwsze zawodowe zwycięstwo – w Jassach. Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyła srebrny medal w deblu, grając w parze z Dianą Sznajder.

Mirra Andriejewa będzie dziewiąta na świecie

Ten rok zaczęła mniej obiecująco. Wydawało się, że Aryna Sabalenka wybije jej z głowy wspinaczkę do ścisłej czołówki. Białorusinka łatwo ją pokonywała w Brisbane (3:6, 2:6) i Australian Open (1:6, 2:6). Potem miała pod górę w Katrze, gdzie przegrała szybko z Rebeccą Sramkovą.

Czytaj więcej

Iga Świątek podzieliła w Dubaju los faworytek. Przegrała z 17-letnią Rosjanką

Z Dubaju my zapamiętamy Andriejewą dlatego, że pokonała Igę Świątek, ale trzeba docenić jej wymęczone zwycięstwo z Jeleną Rybakiną w półfinale i będący pod kontrolą Rosjanki finał z 21-letnią Dunką Clarą Tauson (7:6, 6:1). - Mamy dopiero luty, a zrealizowałam już swój cel na ten rok – powiedziała podczas ceremonii dekoracji.

W poniedziałek w rankingu WTA będzie notowana na dziewiątej pozycji. Patrząc na to jak się rozpędziła, pewnie będzie pięła się wyżej.

Porównania z Marią Szarapową nasuwają się natychmiast. Ta rosyjska nastolatka, podobnie jak jej słynna rodaczka, od 2023 roku robi nieprawdopodobne postępy i odważnie, beż najmniejszych kompleksów, pokonuje kolejne szczeble w tenisowej hierarchii. W Dubaju wygrała drugi turniej zawodowy w karierze, ale pierwszy rangi WTA 1000.

Jest najmłodszą triumfatorką od wprowadzenia tego formatu – jako Premier Mandatory i Premier 5 - w 2009 roku. W dawniejszej wersji, czyli Tier 1 najmłodszą zwyciężczynią pozostaje Jennifer Capriati, która w 1991 roku wygrała w Toronto mając 15 lat i 135 dni.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Co się dzieje z Igą Świątek? Tenis ma swoje tajemnice
Tenis
Iga Świątek podzieliła w Dubaju los faworytek. Przegrała z 17-letnią Rosjanką
Tenis
Iga Świątek bez litości. Polka jest już w ćwierćfinale WTA 1000 w Dubaju
Tenis
Iga Świątek w trybie ekspresowym. Była liderka pokonana
Tenis
Krótka przerwa Iga Świątek. Teraz czas na Dubaj