„Jazda Iga, jazda” - słychać było pod koniec pierwszego seta okrzyki zaniepokojonych polskich kibiców z trybun kortu centralnego kompleksu Khalifa International Tennis and Squash. Coś złego działo się z trzykrotną mistrzynią turnieju w Katarze. Widać to było gołym okiem. Kilka niespotykanych u niej błędów, sporo nerwowych reakcji.
Bezradność? Może. Noskova wspięła się na tenisowe szczyty. W 10. gemie zaserwowała cztery asy, w 12. - dwa. Świątek nie była w stanie sensownie zareagować. Nie mogła się z tym pogodzić. Nerwy dawały się jej mocno we znaki szczególnie w tie-breaku. W wielu gestach okazywała złość. Nie miało to dobrego wpływu na jej grę. W tej dogrywce zdobyła tylko jeden punkt.
Pierwszy od trzech lat set przegrany przez Igę Świątek w Katarze
Ostatni raz Świątek przegrała seta w Katarze trzy lata temu, z Viktoriją Golubic. Od 2022 roku nie straciła żadnego, a grała w tym czasie także z zawodniczkami wybitnymi – Aryną Sabalenką, Marią Sakkari, Danielle Collins, Jessicą Pegulą, Wiktorią Azarenką, Jeleną Rybakiną. Ale z Golubic wygrała. Zwycięstwo ze Szwajcarką zapoczątkowało wspaniałą serię 37 meczów bez porażki, zakończoną na Wimbledonie przez Alize Cornet.
Czytaj więcej
- Amerykanie próbują przejąć kontrolę nad systemem antydopingowym, ale mam nadzieję, że administracja Donalda Trumpa będzie pragmatyczna - mówi "Rz" szef Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) Witold Bańka.
W Qatar Open przez trzy lata tenisistka z Raszyna uzbierała do dziś 16 zwycięstw. Noskova była dobrą kandydatką, by tę passę przerwać. W ubiegłym roku wyeliminowała Świątek w trzeciej rundzie Australian Open, choć potem w Miami doszło do skutecznego rewanżu.