W sezon 2025 dwoje najlepszych polskich tenisistów ruszyło z innych pozycji. Świątek przed świętami zagrała w turnieju pokazowym w Abu Zabi. Hurkacz zrezygnował z występu na Bliskim Wschodzie, skupił się na ciężkich treningach na Florydzie z nowym duetem trenerów Nicolasem Massú i Ivanem Lendlem.
Wobec Hurkacza, który przed turniejem zajmował 16. miejsce w rankingu ATP, mieliśmy prawo – i on sam również – żywić obawy, że jest jeszcze za wcześnie na dobry tenis. Niepewność potęgowały pytania o zdrowie tenisisty z Wrocławia. Wiceliderka kobiecego tenisa rozgrzewkę miała za sobą, ale początek roku, świeżość współpracy z trenerem Wimem Fissette, nakazywały czujność.
Czytaj więcej
United Cup znów nie dla Polski. Iga Świątek uległa w Sydney Coco Gauff, a Hubert Hurkacz przegrał z Taylorem Fritzem. To drugi tytuł Amerykanów.
Coco Gauff znalazła sposób na Igę
Świątek przed niedzielnym finałem odniosła trzy wartościowe zwycięstwa z: Karoliną Muchovą (21. WTA), Katie Boulter (23.) i Jeleną Rybakiną (6.). Pokonała też Malene Helgo (403.). Seta straciła tylko z Brytyjką. Rozkręcała się z meczu na mecz.
Pojedynek o końcowy triumf w United Cup rozpoczęły panie. Stany Zjednoczone za liderkę miały Coco Gauff (3.). 20-latka przebudziła się pod koniec poprzedniego sezonu. Triumfowała w China Open i WTA Finals. W fazie grupowej Mastersa pokonała naszą zawodniczkę. Teraz wygrała 6:4, 6:4. To drugie kolejne zwycięstwo nad Polką, co potwierdza, że nie czuje przed nią lęku i znalazła na nią sposób. Pytanie – na jak długo?