Zwycięstwo, jakiego jeszcze nie było. Magdalena Fręch pokonuje Emmę Navarro

Magdalena Fręch i Magda Linette godnie wypełniają lukę pod nieobecność w azjatyckich turniejach Igi Świątek. W WTA 1000 w Wuhan obie Polki są już w trzeciej rundzie. Na szczególne uznanie zasłużyła łodzianka. Pokonała 6:4, 3:6, 6:3 Emmę Navarro.

Publikacja: 09.10.2024 10:46

Magdalena Fręch

Magdalena Fręch

Foto: GREG BAKER / AFP

To jest najlepszy moment w karierze Magdaleny Fręch. Nic tego nie zapowiadało po szybkiej porażce w pierwszej rundzie US Open z Greet Minnen. Ale od tego momentu 26-letnia tenisistka z Łodzi nie wciska hamulca.

Po Nowym Jorku wygrała turniej WTA 500 w Guadalajarze. W Meksyku pokonała m.in. Francuzkę Caroline Garcię. W China Open w Pekinie odniosła dwa zwycięstwa, uległa – trochę niespodziewanie Shuai Zhang. Teraz gra w Wuhan. I o ile pokonanie w drugiej rundzie Japonki Mai Hontamy (134. WTA) nie było niczym zaskakującym, to jednak wynik z trzeciej rundy należy traktować jako osiągnięcie wyjątkowe.

Rewelacja sezonu 2024. Kim jest Emma Navarro, którą pokonała Magdalena Fręch?

Fręch wyeliminowała Emmę Navarro. 23-letnia Amerykanka nieco ponad miesiąc temu wystąpiła w półfinale US Open, w którym uległa późniejszej zwyciężczyni Arynie Sabalence. Po turnieju w Nowym Jorku awansowała do pierwszej dziesiątki rankingu WTA. Rok temu o tej porze była 46., na początku 2023 roku – 149.

Czytaj więcej

Dała się ponieść meksykańskiej fali. Magdalena Fręch wygrywa w Guadalajarze

Navarro w tym sezonie postawiła na ilość, ale okazało się, że to daje również jakość.. 23-letnia córka miliardera, była mistrzyni rozgrywek uniwersyteckich NCAA, za wszelką cenę postanowiła wedrzeć się do czołówki. Grała wszystko, co się da, od imprez rangi WTA 125 do Wielkich Szlemów. Uzbierało się do dziś 78 meczów, więcej niż Iga Świątek (67).

Wygrała 54 z nich. Pokonała m.in. Arynę Sabalenkę, Coco Gauff (dwukrotnie), Paulę Badosę. W styczniu w Hobart i w sierpniu w Monterrey była lepsza niż Fręch. Ale w środę Wuhan przy siatce szczerze i długo gratulowała zwycięstwa Polce.

Magdalena Fręch pokonuje Emmę Navarro. Co było decydujące?

Łodzianka – jak Navarro – również w tym roku przeżywa wielkie chwile. Zaczęła od czwartej rundy Australian Open, później, było różnie, ale w poniedziałek awansowała na 27. miejsce w rankingu. Nigdy nie była tak wysoko.

Teraz dokonała rzeczy, jakiej miesiąc temu się nie spodziewała, odniosła zwycięstwo, jakiego nie miała. Pokonała pierwszy raz zawodniczkę z pierwszej dziesiątki rankingu. Z uśmiechem podkreśliła to w pomeczowym wywiadzie na korcie w Wuhan.

Czytaj więcej

Poszukiwania trenera trwają. Igę Świątek na razie wspiera Dawid Celt

Wygrana była całkowicie zasłużona, choć wynikała z często okazywanej podczas meczu słabości rywalki, która w niektórych momentach słaniała się na nogach. Amerykanka płaci wysoką cenę za wycieńczający sezon. Z drugiej strony Fręch też się nie oszczędzała. Dla nie to było 54 spotkanie, ale już w 30 turnieju.

Mecz trwał dwie godziny i dziewięć minut. Dużo było nerwowości, zwłaszcza w drugim secie, w którym tenisistki przełamywały się siedem razy. Fręch wygrała dzięki konsekwencji, podejmowała trafniejsze decyzje, była wyraźnie bardziej zdeterminowana i nastawiona na zwycięstwo. W decydującym secie rozstrzygnęło jedno przełamanie, w czwartym gemie. Polka nie dała już sobie wyrwać zwycięstwa, jednego z najcenniejszych w karierze.

O ćwierćfinał zagra w czwartek ze zwyciężczynią spotkania Beatriz Haddad Maia (8) – Weronika Kudermietowa.

Magda Linette też się nie zatrzymuje

Dwa mecze wygrała również Magda Linette (45. WTA). W pierwszej rundzie wyeliminowała Ludmiłę Samsonową (23. WTA), zdecydowanie pokonując Rosjankę 6:2, 6:2. W kolejnej jej rywalka Łucja Curenko (96. WTA) skreczowała przy prowadzeniu Polki 5:2.

Poznanianka zna już przeciwniczkę w 1/8 finału. Będzie nią Daria Kasatkina (8) i wcale nie stoi na straconej pozycji. Przed tygodniem w Pekinie wyeliminowała wówczas piątą na świecie Włoszkę Jasmine Paolini. 

W WTA 1000 Dongfeng Voyah Wuhan Open z „jedynką” rozstawiona jest Aryna Sabalenka. Białorusinka w pierwszej rundzie miała wolny los, pokonała Katarinę Siniakovą, o ćwierćfinał zmierzy się z Julią Putincewą.

To jest najlepszy moment w karierze Magdaleny Fręch. Nic tego nie zapowiadało po szybkiej porażce w pierwszej rundzie US Open z Greet Minnen. Ale od tego momentu 26-letnia tenisistka z Łodzi nie wciska hamulca.

Po Nowym Jorku wygrała turniej WTA 500 w Guadalajarze. W Meksyku pokonała m.in. Francuzkę Caroline Garcię. W China Open w Pekinie odniosła dwa zwycięstwa, uległa – trochę niespodziewanie Shuai Zhang. Teraz gra w Wuhan. I o ile pokonanie w drugiej rundzie Japonki Mai Hontamy (134. WTA) nie było niczym zaskakującym, to jednak wynik z trzeciej rundy należy traktować jako osiągnięcie wyjątkowe.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Frances Tiafoe wyzwał sędziego. Grozi mu surowa kara
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tenis
Poszukiwania trenera trwają. Igę Świątek na razie wspiera Dawid Celt
Tenis
Co może dać zmiana trenera w tenisie. Coco Gauff wygrywa w Pekinie
Tenis
Niespodziewana porażka Aryny Sabalenki. Co to oznacza dla Igi Świątek?
Tenis
Jak grom z jasnego nieba. Iga Świątek zwalnia trenera i rezygnuje z Wuhan