Aryna Sabalenka coraz bliżej Igi Świątek. Magda Linette poza turniejem

Trwa zwycięska passa Aryny Sabalenki. Białorusinka wygrała 15. mecz z rzędu i jest już w ćwierćfinale WTA 1000 w Pekinie. Z turnieju odpadła Magda Linette.

Publikacja: 02.10.2024 12:12

Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka

Foto: REUTERS/Tingshu Wang

Ostatni raz wiceliderka rankingu z Mińska zaznała goryczy porażki 10 sierpnia w Toronto z Amerykanką Amandą Anisimową. Potem wkroczyła na zwycięską ścieżkę, przez blisko dwa miesiące wygrała 15 meczów. Triumfowała w dwóch turniejach, „tysięczniku” w Cincinnati i wielkoszlemowym US Open.

Teraz rozprawia się z rywalkami w Pekinie w wysoko punktowanym WTA 1000. W dwóch pierwszych rundach pokonała zawodniczki z tenisowej trzeciej i drugiej ligi, Mananchayę Sawangkaew z Tajlandii (187. WTA) i Amerykankę Ashlyn Krueger (68. WTA). W czwartej rundzie, bez najmniejszego problemu, wyeliminowała byłą finalistkę US Open Madison Keys (24. WTA).

Fenomenalny czas Aryny Sabalenki

To jeden z najlepszych momentów w karierze Sabalenki. Serię 15 zwycięstw z rzędu zanotowała wcześniej na przełomie 2020 i 2021 roku, od turnieju w Ostrawie do Abu Zabi. Wtedy jednak wygrywała zawody niższej rangi i ogrywała rywalki z niższej półki.

Czytaj więcej

Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Jak długo przetrwa dwuwładza na tenisowym szczycie?

Gra Białorusinki wciąż wywiera duże wrażenie. Myli się rzadziej niż zazwyczaj, zwłaszcza przy serwisie, uderza precyzyjnie i mocno, jej forhend daje przeciwniczkom niewiele szans na reakcję. Przy tym nie wydaje się przemęczona, nadal bawi się tenisem i cieszy ze zwycięstw, jakby była zawodniczką dopiero wchodzącą do czołówki.

Czy Iga Świątek może stracić prowadzenie w rankingu WTA?

Tymczasem Sabalenka konsekwentnie zmierza do pozycji liderki WTA. Do tej pory pierwsza w rankingu była przez siedem tygodni, od 11 września do 23 października ubiegłego roku. Wyprzedziła Igę Świątek, ale Polka, dzięki zwycięstwu w Pekin Open 2023, odzyskała pozycję najlepszej tenisistki na świecie i jest nią do dziś.

Wydawało się, że przewodzi tenisowemu światu niezagrożona. Wyczerpujący sezon – z pięcioma zwycięskimi finałami (Doha, Indian Wells, Madryt, Rzym, Roland Garros), z igrzyskami olimpijskimi w kalendarzu – daje się jednak teraz we znaki 23-letniej tenisistce z Raszyna. Świątek nie zagrała na razie w żadnym z azjatyckich turniejów. Może wystąpi w rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu kolejnym „tysięczniku” w Wuhan.

W rankingu WTA Polka zgromadziła w tej chwili 10 885 punktów. Wyprzedza Sabalenkę o 2169 punktów. To stan na dziś. W poniedziałek sytuacja ulegnie diametralnej zmianie.

Świątek straci 1000 punktów, które zdobyła w Pekinie przed rokiem. Ile zyska Sabalenka? Na razie Białorusinka wychodzi na 0. Jest w ćwierćfinale, czyli podobnie jak w poprzednim sezonie. Dopiero każde kolejne zwycięstwo zapewni jej dodatkowe punkty.

Na teraz wirtualnie różnica między dwiema najlepszymi tenisistkami na świecie wynosi 1069 pkt., ale jeśli Sabalenka wygra Pekin Open zmniejszy się do zaledwie 284 pkt.

Białorusinka w ćwierćfinale zagra z wracającą do formy Czeszką Karoliną Muchovą (49. WTA). Dla światowego rankingu ten mecz ma ogromne znaczenie.

Jak wypadły w China Open Magdalena Fręch i Magda Linette

Z turniejem China Open w czwartej rundzie pożegnały się dwie Polki. Magdalena Fręch (31. WTA) uległa 4:6, 2:6 Chince Shuai Zheng (595. WTA). Łodzianka wykonała w Pekinie osobisty plan i to ponad normę. W poniedziałek będzie 29. na świecie.

Magda Linette (45. WTA) przegrała 1:6, 3:6 z rosyjską nastolatką Mirrą Andriejewą (22. WTA). To też był dobry turniej tenisistki z Poznania, która pierwszy raz od lipca wygrała dwa spotkania z rzędu. Pokonała m.in. dwukrotną tegoroczną finalistkę Wielkich Szlemów, piątą na świecie Włoszkę Jasmine Paolini.

Obie Polki wezmą teraz udział w WTA 1000 w Wuhan.

  • WTA 1000 China Open (pula nagród 1,1 mln dol.) – IV runda

Aryna Sabalenka (1) – Madison Keys (USA, 18) 6:4, 6:3

Cristina Bucsa (Hiszpania) – Karolina Muchova (Czechy) 2:6, 0:6

Magda Linette (Polska, 31) – Mirra Andriejewa (17) 1:6, 3:6

Julia Starodupcewa (Ukraina) – Anna Kalinskaja (10) 7:5, 6:0

Naomi Osaka (Japonia) – Coco Gauff (USA, 4) 6:3, 4:6 krecz Osaki

Shuai Zhang (Chiny) – Magdalena Fręch (Polska, 23) 6:4, 6:2

Paula Badosa (Hiszpania, 15) – Jessica Pegula (USA, 2) 6:4, 6:0

Amanda Anisimowa (USA, 34) – Quinwen Zheng do rozegrania

  • Pary ćwierćfinałowe China Open

Sabalenka – Muchova

Andriejewa – Anisimowa albo Zheng

Starodupcewa - Gauff

Zhang - Badosa

Transmisje turnieju w Canal+ Sport 2

Ostatni raz wiceliderka rankingu z Mińska zaznała goryczy porażki 10 sierpnia w Toronto z Amerykanką Amandą Anisimową. Potem wkroczyła na zwycięską ścieżkę, przez blisko dwa miesiące wygrała 15 meczów. Triumfowała w dwóch turniejach, „tysięczniku” w Cincinnati i wielkoszlemowym US Open.

Teraz rozprawia się z rywalkami w Pekinie w wysoko punktowanym WTA 1000. W dwóch pierwszych rundach pokonała zawodniczki z tenisowej trzeciej i drugiej ligi, Mananchayę Sawangkaew z Tajlandii (187. WTA) i Amerykankę Ashlyn Krueger (68. WTA). W czwartej rundzie, bez najmniejszego problemu, wyeliminowała byłą finalistkę US Open Madison Keys (24. WTA).

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Magda Linette pokonała dwukrotną finalistkę Wielkich Szlemów
Materiał Promocyjny
Sieci, czyli wąskie gardło transformacji energetycznej
Tenis
Jannik Sinner nie uniknie kary? WADA kontratakuje
Tenis
Hubert Hurkacz odpuszcza Szanghaj. Co z Igą Świątek?
Tenis
Magdalena Fręch kontynuuje zwycięską serię. Będzie kolejny awans
Tenis
Nadchodzi moment prawdy dla Huberta Hurkacza. Zakończył występ w turnieju w Japonii