Reklama

Roland Garros. Iga Świątek: Ten turniej był surrealistyczny, a oczekiwania duże

- Presja zawsze jest ze mną, choć akurat z tą wewnętrzną raczej sobie radzę. Zewnętrzna jest gorsza, ale podczas tego turnieju dobrze nią zarządzałam - mówi Iga Świątek po zwycięstwie w finale Roland Garros.

Publikacja: 08.06.2024 21:07

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: REUTERS/Lisi Niesner

Korespondencja dziennikarza „Rzeczpospolitej” Kamila Kołsuta z Paryża
Polka w sobotę pokonała Włoszkę Jasmine Paolini 6:2, 6:1. To zwycięstwo dało jej trzeci z rzędu triumf w Roland Garros. - Ten turniej był trochę surrealistyczny, z jego początkiem i drugą rundą, po których byłam już w stanie grać z każdym kolejnym meczem coraz lepiej - mówi Świątek. - Jestem dumna, bo zewnętrzne oczekiwania były dość duże, podobnie jak presja, ale sobie poradziłam.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Tenis
Roland Garros. Carlos Alcaraz i Alexander Zverev w finale. Nowe oblicze tenisa
TENIS
Korespondencja z Paryża. Dlaczego Świątek upomniała kibica i poprosiła o pomoc
TENIS
Korespondencja z Paryża. Gauff oburzona po meczu ze Świątek. "To niedorzeczne"
Tenis
Wim Fissette, trener Igi Świątek, dla „Rzeczpospolitej": Zawsze celem jest rozwój
Tenis
Po publikacji „Rzeczpospolitej” minister sportu reaguje na aferę w polskim tenisie
Reklama
Reklama