Roland Garros. Co się stało z Aryną Sabalenką? Białorusinka zabrała głos

Aryna Sabalenka odpadła z Roland Garros po porażce z Mirrą Andriejewą 7:6(5), 4:6, 4:6 i nie wzięła udziału w pomeczowej konferencji prasowej. Białorusinka głos zabrała dopiero kilka godzin później, a jej komentarz przekazali organizatorzy.

Publikacja: 06.06.2024 04:44

Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka

Foto: REUTERS/Lisi Niesner

Korespondencja dziennikarza „Rzeczpospolitej” Kamila Kołsuta z Paryża
Porażka Sabalenki to największa sensacja tegorocznego turnieju. Białorusinka nie była jednak na korcie sobą i widzieliśmy, że zmaga się z problemami pozasportowymi. Wiceliderka światowego rankingu już w pierwszym secie prosiła o pomoc lekarza, a sytuacja powtórzyła się w drugim. Brała tabletki, poruszała się niepewnie i chyba tylko siłą woli podjęła rywalizację z 17-letnią Rosjanką.

Walka trwała przez trzy sety, aż Andriejewa wykorzystała drugą piłkę meczową. Młoda zawodniczka świętowała historyczny sukces — nigdy wcześniej nie grała nawet w ćwierćfinale turnieju Wielkiego Szlema — a przybita i wykończona Sabalenka zeszła do szatni.

Czytaj więcej

Korespondencja z Paryża. Zasadnicza zmiana w Roland Garros. "To świetna wiadomość dla Świątek"

Roland Garros. Aryna Sabalenka miała problemy od kilku dni

Organizatorzy pół godziny po meczu zaprosili dziennikarzy do sali konferencyjnej informując, że Białorusinka jest już w drodze. Na miejscu okazało się, że spotkanie zostało przesunięte o kwadrans. Niedługo później Francuzi przekazali, że „konferencja jest opóźniona” i poprosili, aby poczekać na kolejny komunikat. Ten pojawił się 40 minut później.

„Sabalenka jest niezdolna do udziału w pomeczowej konferencji prasowej ze względu na chorobę i przebywa z zespołem medycznym. Służby informacyjne WTA przekażą wypowiedź Aryny, która zostanie spisana i opublikowana wieczorem".

Ze swojej strony po prostu walczyłam i robiłam wszystko, co się da, aby iść do przodu. Mirra to świetna zawodniczka

Aryna Sabalenka

- Miałam pod względem fizycznym trudny czas. Zmagam się od kilku dni z jakąś chorobą żołądkową, więc ten mecz był dla mnie wyzwaniem - powiedziała Białorusinka w przekazanym komunikacie i podkreśla, że mimo kłopotów nie rozważała poddania meczu. - Robiłam co mogłam, próbowałam sobie z tym jakoś poradzić. Zawsze daję z siebie wszystko, aby walczyć do końca.

Sabalenka podkreśla też klasę Andriejewej. - Ze swojej strony po prostu walczyłam i robiłam wszystko, co się da, aby iść do przodu. Mirra to świetna zawodniczka - mówi Sabalenka. - Teraz zacznę trenować na trawie tak szybko, jak to będzie możliwe. Kolejny turniej rozegram w Berlinie.

Czytaj więcej

Korespondencja z Paryża. Polak zapytał o Igę Świątek, Coco Gauff wybuchła śmiechem

Roland Garros. Jak Mirra Andriejewa pokonała Arynę Sabalenkę

- To był prawdziwy thriller i obie zagrałyśmy na dobrym poziomie - mówi sama Andriejewa. - Nie spodziewałam się awansu, jeszcze kilka dni temu myślałam o nim w kategorii marzenia. Chciałam przed meczem wygrać z nią więcej gemów, niż w Madrycie (5 — przyp. red.), więc po 6:7 w pierwszym secie uznałam: „A może powalczyć o trzeciego?". I tak grałam, punkt po punkcie.

Rosjanka miała z trenerem konkretny plan na spotkanie z Sabalenką, ale o nim... zapomniała. - Kiedy trwa spotkanie, nie mam w głowie żadnych myśli. Może dlatego moją siłą jest to, że po prostu gram tak, jak chcę. Wyłączam głowę i kontynuuję mecz — mówi.

Czytaj więcej

Korespondencja z Paryża. Trybuny puste, Iga Świątek raeguje. "Nie obchodzi mnie to"

Andriejewa w półfinale zmierzy się z Włoszką Jasmine Paolini, którą pięć tygodni temu pokonała podczas turnieju w Madrycie 7:6(2), 6:4. - Pamiętam tamten mecz i to, że był trudny. Grała naprawdę dobry tenis, ale udało mi się odrabiać straty. Czeka nas wspaniałe spotkanie, jestem podekscytowana — kończy Rosjanka. Jej czwartkowy półfinał rozpocznie się ok. 17.30. Transmisja w Eurosporcie.

Korespondencja dziennikarza „Rzeczpospolitej” Kamila Kołsuta z Paryża
Porażka Sabalenki to największa sensacja tegorocznego turnieju. Białorusinka nie była jednak na korcie sobą i widzieliśmy, że zmaga się z problemami pozasportowymi. Wiceliderka światowego rankingu już w pierwszym secie prosiła o pomoc lekarza, a sytuacja powtórzyła się w drugim. Brała tabletki, poruszała się niepewnie i chyba tylko siłą woli podjęła rywalizację z 17-letnią Rosjanką.

Walka trwała przez trzy sety, aż Andriejewa wykorzystała drugą piłkę meczową. Młoda zawodniczka świętowała historyczny sukces — nigdy wcześniej nie grała nawet w ćwierćfinale turnieju Wielkiego Szlema — a przybita i wykończona Sabalenka zeszła do szatni.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
TENIS
Kalwaria faworytki. Aryna Sabalenka odpadła z Roland Garros
TENIS
Korespondencja z Paryża. Iga Świątek na ustach świata. Wilander: Ona zmieniła tenis
TENIS
Korespondencja z Paryża. Polak zapytał o Igę Świątek, Coco Gauff wybuchła śmiechem
Tenis
Wimbledon. Iga Świątek i Hubert Hurkacz poznali rywali, długa droga do finału
Tenis
WTA 125 Polish Open tuż przed igrzyskami. Wielki tenis wraca do Warszawy