Korespondencja dziennikarza „Rzeczpospolitej” Kamila Kołsuta z Paryża
Porażka Sabalenki to największa sensacja tegorocznego turnieju. Białorusinka nie była jednak na korcie sobą i widzieliśmy, że zmaga się z problemami pozasportowymi. Wiceliderka światowego rankingu już w pierwszym secie prosiła o pomoc lekarza, a sytuacja powtórzyła się w drugim. Brała tabletki, poruszała się niepewnie i chyba tylko siłą woli podjęła rywalizację z 17-letnią Rosjanką.
Walka trwała przez trzy sety, aż Andriejewa wykorzystała drugą piłkę meczową. Młoda zawodniczka świętowała historyczny sukces — nigdy wcześniej nie grała nawet w ćwierćfinale turnieju Wielkiego Szlema — a przybita i wykończona Sabalenka zeszła do szatni.