Roland Garros. Dlaczego Iga Świątek po meczu zalała się łzami

- Dopiero po meczu mogłam poczuć, że mam urodziny, bo gdybym nie skupiła się na pracy, groziłoby to katastrofą - mówi po zwycięstwie nad Marie Bouzkovą w Roland Garros Iga Świątek.

Publikacja: 31.05.2024 21:08

Roland Garros. Dlaczego Iga Świątek po meczu zalała się łzami

Foto: EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Liderka światowego rankingu pokonała Czeszkę 6:4, 6:2 po dobrym, szybkim meczu i sprawiła sobie urodzinowy prezent. Polka podkreśla, że atmosferę tego dnia mogła poczuć dopiero po zakończeniu spotkania, ale nie ma z tym problemu, bo przecież wielu ludzi pracuje w swoje urodziny.

- Zazwyczaj miałam je podczas dnia przerwy, a w dniu meczu zdarzyło się to chyba dopiero drugi raz - wyjaśnia Świątek. - Generalnie nigdy nie czułam, że brakuje mi czasu na świętowanie. Będąc w domu pewnie bym trenowała i spotykała tych samych ludzi. Może zorganizowałabym jakieś przyjęcie, ale nie jestem zbyt imprezową osobą, więc to nic pewnego.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
TENIS
Totalna dominacja w Roland Garros. Iga Świątek zaserwowała wygraną na zimno
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek dostała niezwykły prezent. Co zrobi Marie Bouzkova?
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek zabrała głos i ruszyła lawinę. „Nie powinna narzekać”
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię