Turniej w Indian Wells Tennis Gardens dotarł do fazy najważniejszych zdarzeń. Przyspieszona przez kontuzję rywalki wygrana Igi Świątek z Karoliną Woźniacką dała Polce półfinał z Martą Kostiuk (32. WTA), której dotychczasowe sukcesy są znacznie skromniejsze, niż osiągnięcia Igi, ale młoda Ukrainka ma się już czym pochwalić: wygrała turniej Orange Bowl dla 14-latek, była drugą juniorką świata i juniorską mistrzynią Australian Open (2017).
W dorosłym tenisie też coś już znaczy: wygrała jeden turniej singlowy i dwa deblowe, solidne podstawy do tych sukcesów dała jej mama, była tenisistka Talina Bejko wraz z całą usportowioną rodziną, od lata 2023 roku trenerką Marty jest Polka, Sandra Zaniewska.
Czytaj więcej
Początek meczu zapowiadał niemałe emocje, ale po pierwszym secie wygranym przez Igę 6:4, Karolina poddała się ze względu na uraz stopy. W półfinale Polka zmierzy się z Ukrainką Martą Kostiuk.
Na papierze przewaga Igi jest znaczna, na korcie jak widać w Indian Wells, może zdarzyć się wiele. Drugi półfinał rozegrają Coco Gauff (od środy 13 marca – już nie nastolatka, gdyż miała 20. urodziny), która pokonała najmniej znaną uczestniczkę ćwierćfinałów, Chinkę Yue Yuan (49. WTA). Mecz wbrew wynikowi, nie był jednostronny, gdyż Amerykanka popełniwszy 17 podwójnych błędów serwisowych dawała rywalce wiele okazji do wyrównanej gry. Ostatnią w najlepszej czwórce turnieju została Maria Sakkari, która po przegraniu pierwszego seta z Emmą Navarro, dynamicznie odrobiła straty.
Oba półfinały kobiece zaplanowano na piątek, najpierw, o północy spotkanie Igi z Ukrainką, następnie Amerykanki z Greczynką. Singliści z półfinałami poczekają do soboty. Wtedy o awans do finału zagrają Tommy Paul z Daniilem Miedwiediewem oraz Carlos Alcaraz z Jannikiem Sinnerem. Hiszpan zaskakująco sprawnie poradził sobie z Alexandrem Zverevem, atrakcje skończyły się właściwie po pierwszym przełamaniu podania niemieckiego tenisisty.