O takiej propozycji poinformował dziennik „The Telegraph”, sugerując, że nowa oferta dotycząca radykalnej reformy światowego tenisa za środki saudyjskiego Funduszu Inwestycji Publicznych (PIF) polega na przekazaniu po miliardzie dolarów obu organizacjom – ATP i WTA – w zamian za zgodę na stworzenie nowego zjednoczonego cyklu (PIF Tour?). W pakiecie byłoby też wprowadzenie do kalendarza rozgrywek nowego turnieju z cyklu ATP Masters 1000 na początku roku, w styczniu (w terminie drużynowych rozgrywek United Cup), co wzmocniłoby wpływ Saudyjczyków na męski tenis zawodowy. Wpływ na tenis kobiecy ma pokazać finansowana przez PIF impreza kończąca coroczne rozgrywki kobiece – WTA Finals w Rijadzie.
W pakiecie byłoby też wprowadzenie do kalendarza rozgrywek nowego turnieju z cyklu ATP Masters 1000 na początku roku
Kwota zaproponowana przez Saudów jest ogromna, gdyż musi rozwiązać znany dylemat – cykl WTA ma mniejsze przychody niż ATP (w 2022 roku organizacja kobieca zarobiła 90 mln dol. brutto, męska 238 mln) – zatem różnica musi być zniwelowana ze znaczną nadwyżką. Wedle informatora brytyjskiego dziennika oferta ma ważność 90 dni. Od niedawna wiedzą o niej interesariusze ATP, poinformowani właśnie w Indian Wells przez szefa organizacji Andreę Gaudenziego.
Apetyt Saudów na połączenie rozgrywek
Zdecydowanie przeciwny temu pomysłowi jest szef Tennis Australia Craig Tiley. Niechęć między Tileyem i Gaudenzim była powodem stworzenia nowego modelu rozgrywek – Premium Tour, w którym, przynajmniej na razie, nie było miejsca dla pieniędzy z Arabii Saudyjskiej. Gaudenzi nie wziął udziału w Australian Open 2024, by wraz ze wszystkimi ważnymi osobami związanymi z tenisem męskim udać się w styczniu do Rijadu, aby negocjować z PIF.
Wydawało się przez chwilę, że skoro saudyjski fundusz zawarł niedawno umowę z ATP na temat sponsorowania tytularnego rankingów ATP, wsparcia czterech turniejów łączonych ATP i WTA (w Indian Wells, Miami, Madrycie i Pekinie) oraz programów rozwoju tenisa wdrażanych przez ATP, to apetyt Saudów na przejęcie całości tenisowych rozgrywek nieco zmalał, ale wobec nowych informacji, być może to dopiero punkt wyjścia do większych zmian.