Noc w Kalifornii była chłodna, ale można było się rozgrzać patrząc, jak od stanu 1:1 w pierwszym secie Iga wygrywa osiem gemów z rzędu i przejmuje pełną władzę nad spotkaniem z tenisistką reprezentującą od lat Kazachstan.
Iga Świątek — Julia Putincewa: Krótka opowieść o meczu
Opowieść o tym meczu jest krótka, bo ze skutecznego tenisa bitnej Julii wiele nie zostało. To, co działało w spotkaniach z Madison Keys i Jekateriną Aleksandrową, w końcu rywalkami z pierwszej dwudziestki świata, nie działało na Polkę. Czy siłą, czy sposobem – niemal w każdej wymianie Świątek była lepsza, szybsza i dokładniejsza. Nawet serwis Julii od dołu w żaden sposób nie wpłynął na znaczną przewagę Igi.
– Wiedziałem, że muszę się skupić, bo ona próbowała różnych rzeczy, ale tak naprawdę to po prostu skoncentrowałam się na własnej grze, na tym co chciałam zrobić – mówiła Świątek w rozmowie na korcie tuż po meczu. W rywalizacji z Putincewą poprawiła bilans do stanu 3-0 w meczach i 6-0 w setach. Tegoroczny bilans w WTA Tour wynosi już 17-2.
Pierwszy od pięciu lat ćwierćfinał turnieju cyklu WTA 1000 dla Karoliny Woźniackiej
Sukces obecnej liderki rankingu WTA oznacza, że w piątkowym ćwierćfinale zagra z byłą liderką – Karoliną Woźniacką. W meczu tenisowych mam i przyjaciółek Dunka pokonała Andżelikę Kerber 6:4, 6:2 i po raz pierwszy od pięciu lat zagra w ćwierćfinale turnieju cyklu WTA 1000.
– Myślę, że nawet po przerwie macierzyńskiej Karolina gra świetnie. Walczyła o ten powrót. Mam ogromny szacunek dla jej wysiłku. Zamierzam przygotowywać się do tego spotkania jak do każdego innego, ale podkreślam, że poza kortem jest wspaniałą osobą – mówiła Iga o kolejnej rywalce. Grała z Karoliną raz, dawno temu w Toronto (w 2019 roku), była wtedy kwalifikantką i nr 65 na świecie, zwyciężyła niespodziewanie 1:6, 6:3, 6:4.