Gaël Sébastien Monfils we wrześniu skończy 38 lat. Jego długa kariera, której najlepsze etapy rozpoczęło zwycięstwo nad Florianem Mayerem w 2005 roku w finale turnieju ATP Idea Prokom Open w Sopocie, zmierza ku końcowi, ale Francuz, mąż Eliny Switoliny, wciąż potrafi od czasu do czasu przypomnieć jak czarował na kortach, niekiedy nawet zostawiając wrażenie, że gdyby czarów było mniej, to wynik byłby lepszy.
Jest teraz 54. tenisistą świata (kiedyś, w szczycie kariery był szóstym), wciąż sporo potrafi, i jeśli zdrowie pozwala, wygrywa z teoretycznie lepszymi. Z Hurkaczem grał dwa razy, byli na remis, ale spotkania przed laty w Montrealu i Szanghaju niespecjalnie miały związek z wydarzeniami w Indian Wells. W „Tennis Paradise” Polak zaczął grę z Francuzem po prostu źle. Główna tenisowa broń Huberta – serwis – nie działała, rytm wymian nie istniał, przegrać do zera czasem się zdarza, ale polski tenisista pomagał rywalowi z całych sił. Zdawał sobie z tego sprawę, więc w ostatnim gemie można było zobaczyć trochę tenisowej zabawy (w tej dziedzinie Monfils zawsze był świetny) w zamian za brak sportowych emocji.
Czytaj więcej
O turnieju w Indian Wells mówi się nie bez racji – piąty Wielki Szlem w tenisowym raju. Iga Świątek i Hubert Hurkacz też lubią to miejsce.
Wydawało się, że drugi set pozwoli przywrócić normalny bieg rzeczy. Hurkacz nieco poprawił odbicia, niemal klasycznie doprowadził do wyrównanego tie-breaka, w którym po jednym przełamaniu serwisu przeciwnika, był lepszy. Decydujące set pokazał, że to było wszystko, co tego dnia Hubert mógł pokazać tenisowemu światu. Czasem się krzywił, czasem nie, ale znów grał bez polotu, bez planu i znanej dynamiki. O dobrym serwisie nie było mowy. Po dwóch godzinach było po sprawie.
Hubert Hurkacz spadnie w rankingu ATP
Kiedy panowie dziękowali sobie za spotkanie, Monfils spytał uprzejmie, czy ze zdrowiem Hurkacza wszystko w porządku, usłyszał, że tak, ale mowa ciała i zachowanie Polaka na korcie trochę przeczyły temu zapewnieniu. Polak odpadł w pokazowym mikście przed turniejem, przegrał pierwszy mecz deblowy i pierwszy singlowy, jednym słowem o Indian Wells 2024 pamiętać długo nie zechce.