Tenis w Indian Wells. Gaël Monfils pokonał Huberta Hurkacza

Pierwszy mecz Polaka w tegorocznym turnieju okazał się ostatnim. Hurkacz przegrał z Francuzem 0:6, 7:6 (7-5), 2:6 i już odpadł z BNP Paribas Open 2024. Koszt tej porażki to m. in. spadek w rankingu ATP

Publikacja: 10.03.2024 09:19

Gaël Monfils

Gaël Monfils

Foto: AFP

Gaël Sébastien Monfils we wrześniu skończy 38 lat. Jego długa kariera, której najlepsze etapy rozpoczęło zwycięstwo nad Florianem Mayerem w 2005 roku w finale turnieju ATP Idea Prokom Open w Sopocie, zmierza ku końcowi, ale Francuz, mąż Eliny Switoliny, wciąż potrafi od czasu do czasu przypomnieć jak czarował na kortach, niekiedy nawet zostawiając wrażenie, że gdyby czarów było mniej, to wynik byłby lepszy. 

Jest teraz 54. tenisistą świata (kiedyś, w szczycie kariery był szóstym), wciąż sporo potrafi, i jeśli zdrowie pozwala, wygrywa  z teoretycznie lepszymi. Z Hurkaczem grał dwa razy, byli na remis, ale spotkania przed laty w Montrealu i Szanghaju niespecjalnie miały związek z wydarzeniami w Indian Wells. W „Tennis Paradise” Polak zaczął grę z Francuzem po prostu źle. Główna tenisowa broń Huberta – serwis – nie działała, rytm wymian nie istniał, przegrać do zera czasem się zdarza,  ale polski tenisista pomagał rywalowi z całych sił. Zdawał sobie z tego sprawę, więc w ostatnim gemie można było zobaczyć trochę tenisowej zabawy (w tej dziedzinie Monfils zawsze był świetny) w zamian za brak sportowych emocji. 

Czytaj więcej

Turniej w Indian Wells: Arkadia po kalifornijsku

Wydawało się, że drugi set pozwoli przywrócić normalny bieg rzeczy. Hurkacz nieco poprawił odbicia, niemal klasycznie doprowadził do wyrównanego tie-breaka, w którym po jednym przełamaniu serwisu przeciwnika, był lepszy.  Decydujące set pokazał, że to było wszystko, co tego dnia Hubert mógł pokazać tenisowemu światu. Czasem się krzywił, czasem nie, ale znów grał bez polotu, bez planu i znanej dynamiki. O dobrym serwisie nie było mowy. Po dwóch godzinach było po sprawie. 

Hubert Hurkacz spadnie w rankingu ATP

Kiedy panowie dziękowali sobie za spotkanie, Monfils spytał uprzejmie, czy ze zdrowiem Hurkacza wszystko w porządku, usłyszał, że tak, ale mowa ciała i zachowanie Polaka na korcie trochę przeczyły temu zapewnieniu. Polak odpadł w pokazowym mikście przed turniejem, przegrał pierwszy mecz deblowy i pierwszy singlowy, jednym słowem o Indian Wells 2024 pamiętać długo nie zechce. 

Porażka w drugiej rundzie może dość drogo go kosztować. Z ósmym miejscem w rankingu światowym się pożegna, już wyżej jest Casper Ruud, mogą Huberta wyprzedzić inni, najbliżej są Alex de Minaur i Stefanos Tsitsipas. Pozostaje odpocząć i brać kurs na Florydę. W Miami zwykle szło Hurkaczowi lepiej.

Czytaj więcej

Tenis w Indian Wells. Iga Świątek sprawnie pokonała Danielle Collins

W nocy z soboty na niedzielę turniej ATP Masters 1000 w Indian Wells rozpoczęło wielu wysoko rozstawionych. Większość wygrała. W trzeciej rundzie są Novak Djoković (choć po trzech setach z Aleksandarem Vukicem), Daniił Miedwiediew, Taylor Fritz, Casper Ruud, Ugo Humbert i Grigor Dimitrow.

Polskim kibicom pozostał debel Jan Zieliński z Hugo Nysem (zaczną grę w niedzielną noc), debel Magda LInette i Bernarda Pera oraz oczywiście Iga Świątek, która drugi mecz (z Czeszką Lindą Noskovą) zacznie na głównym korcie Indian Wells Tennis Gardens w niedzielę o 19.00 czasu polskiego. 

Indian Wells
BNP Paribas Open 2024

ATP Masters 1000 – II runda: G. Monfils (Francja) – H. Hurkacz (Polska, 8) 6:0, 6:7 (5-7), 6:2; T. Fritz (USA, 12) – A. Tabilo (Chile) 7:6 (7-2), 6:2; N. Djoković (Serbia, 1) – A. Vukic (Australia) 6:2, 5:7, 6:3; D. Miedwiediew (4) – R. Carballes-Baena (Hiszpania) 6:2, 6:3; C. Norrie (W. Brytania, 28) – L. Sonego (Włochy) 6:4, 6:4; C. Ruud (Norwegia, 9) – L. Klein (Słowacja) 6:4, 7:6 (7-4); U. Humbert (Francja, 14) – P. Kypson (USA) 6:4, 6:4; G. Dimitrow (Bułgaria, 13) – A. Muller (Francja) 7:5, 6:2; A. Mannarino (Francja, 21) – T. Machac (Czechy) 6:1, 6:2. 

Gaël Sébastien Monfils we wrześniu skończy 38 lat. Jego długa kariera, której najlepsze etapy rozpoczęło zwycięstwo nad Florianem Mayerem w 2005 roku w finale turnieju ATP Idea Prokom Open w Sopocie, zmierza ku końcowi, ale Francuz, mąż Eliny Switoliny, wciąż potrafi od czasu do czasu przypomnieć jak czarował na kortach, niekiedy nawet zostawiając wrażenie, że gdyby czarów było mniej, to wynik byłby lepszy. 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Dobre losowanie Igi Świątek w Rzymie. A Hubert Hurkacz? Może zagrać z legendą
Tenis
Madryt: Iga Świątek wygrala 20. turniej w karierze. Na to zwycięstwo czekała bardzo długo
Tenis
Andriej Rublow wygrywa w Madrycie. Dużo niewiadomych przed Roland Garros
Tenis
Iga Świątek wygrywa tenisowe El Clasico. Wielki triumf Polki w Madrycie
Tenis
Finał marzeń w Madrycie. Iga Świątek zagra z Aryną Sabalenką