Niełatwo gra się z kwalifikantkami niesionymi całkiem uzasadnioną nadzieją na pokonanie numeru 1 na świecie. Anna Kalińska (40. WTA) po wygranych kwalifikacjach, po efektowych zwycięstwach nad Jeleną Ostapenko i Coco Gauff miała prawo wierzyć, że w Dubaju los się do niej uśmiecha bardzo szeroko i może dać też wygraną z liderką rankingu światowego.
Kiedy weszły na kort centralny Dubai Duty Free Tennis Stadium już po kilkunastu piłkach widać było, że ostatnie sukcesy Rosjanki nie wzięły się z przypadku. Anna Kalińska ma niemałą umiejętność gry kątowej, trenerzy powiedzieliby dobre słowo o technice odbić z obu stron kortu (i tzw. szybkich rękach), dobrze też biega i potrafi te umiejętności sprawnie zamieniać w punkty. Głowę też ma spokojną. W pierwszym secie po serii ostrych ataków Igi przegrywała już 2:4, ale natychmiast odrobiła stratę z nawiązką i to ona serwowała prowadząc 5:4. Wygrała 6:4.
Czytaj więcej
Obok Polki, która pokonała w ćwierćfinale Chinkę Qinwen Zheng 6:3, 6:2, półfinalistkami turnieju WTA 1000 w Dubaju zostały nierozstawione Jasmine Paolini i Sorana Cirstea
W drugim secie zaczęła od przełamania serwisu Polki, szybko objęła prowadzenie 2:0, co spowodowało wybuch złości Igi. Rakieta ucierpiała, pani na stołku sędziowskim wlepiła ostrzeżenie, wynik jednak się nie zmieniał, co gorsza Rosjanka wkrótce prowadziła 5:2 i serwowała. Dopiero wtedy można było zauważyć, że się przejmuje, że ręce jej zadrżały wobec wagi chwili. Iga odrobiła część straty, ale gdy było 6:4, 5:4 i Kalińska serwowała po raz drugi, by wygrać spotkanie, to pomimo kilku zacięć (Świątek nie oddała żadnej piłki za darmo) opanowała nerwy na tyle, by wygrać.
Dawno nie było takiego mocnego wejścia w świat wielkiego tenisa. Na początku roku 25-letnia Anna Kalińska była na 80. miejscu rankingu WTA. Wprawdzie była kiedyś niezłą juniorką (tytuł w Australian Open zdobyła w 2015 roku w deblu), ale singlowe sukcesy miała umiarkowane. Lata biegły bez widocznych symptomów nagłej poprawy, dopiero ćwierćfinał Australian Open 2024 mógł dać coś do myślenia. W Dausze jednak przegrała w pierwszej rundzie, by w Dubaju wygrać z trzema tenisistkami z pierwszej dziesiątki świata.