Tylko początek mógł budzić niepokój. Humbert, nr 21 w turnieju, mocna lewa ręka, płaskie, szybkie piłki, niezły serwis, duża zaciętość – zaskoczył Polaka jeszcze jedną umiejętnością: odbierał serwisy Huberta zadziwiająco regularnie i solidnie zapracował na przełamanie podania Hurkacza. Na tym poziomie gry zawodowej to duża zaliczka na wygranie seta. Tytuł pierwszej rakiety Francji też zobowiązuje – Ugo nie stracił szansy, objął prowadzenie.
W drugim secie energia Francuza nie była już tak widoczna. Kilka błędów forhendowych Humberta plus dobre returny Polaka dość radykalnie zmieniły obraz rywalizacji. Kiedy Hurkacz odebrał jedno z podań rywala między nogami (zagranie dnia, a może tygodnia gotowe) i tak efektownie zdobył punkt, w zasadzie przejął kontrolę nad wydarzeniami. 6:1, trener Craig Boynton z zadowoleniem mógł gładzić coraz dłuższą brodę.
Czytaj więcej
Polka po raz pierwszy znalazła się w czwartej rundzie Wielkiego Szlema po pełnym potknięć i wzlotów zwycięstwie nad Rosjanką Anastazją Zacharową 4:6, 7:5, 6:4.
Po dwóch setach remis, trzeci nabrał w tej sytuacji znacznie większej wagi. Ugo Humbert wziął przerwę toaletową, być może także po to, by przygasić zapał Huberta. Po wznowieniu zaczął się ponownie trudny dla obu, wyrównany mecz. Polak pierwszy przełamał podanie Francuza, wydawało się, że we względnym komforcie wypracuje sukces, ale mając w ręku serwis, nowe piłki i prowadząc 5:4, pozwolił rywalowi na odrobienie straty.
Nerwy pojawiły się obu stron, tie-break to zwykłe rozstrzygnięcie w takich przypadkach, ale nawet gdy Hubert prowadził w dogrywce 6-0, trzeba było jeszcze chwili niepewności, by wygrał 7-4. Czwarty set to znów opowieść o jednym przełamaniu serwisu, ale takim, które dało cały mecz. Wygrywającym był Polak, lecz Humbert potwierdził, że trzeba z nim do końca przelewać pot i grać bez wstrzymywania ręki, bo groźba kontry zawsze wisiała w powietrzu. Hubert Hurkacz jeszcze kilka razy musiał sięgać po swe najlepsze serwisy, by wydobywać się z przejściowych kłopotów, a także by skończyć spotkanie. 17 asów serwisowych niewątpliwie w tym dziele pomogło.