Kibice oczekujący na dwa lub trzy zacięte sety nieco się rozczarowali wynikiem spotkania pierwszej i drugiej rakiety polskiego tenisa kobiecego, choć były krótkie chwile, gdy pani Magda pokazywała zagrania na poziomie swej młodszej rywalki. Początek meczu jednak od razu dał podpowiedź, że pierwsze spotkanie Igi i Magdy w WTA Tour będzie jednostronne.
Świątek ze znaną powszechnie energią ruszyła po punkty, Linette na jej tle wydawała się znacznie bardziej przejęta spotkaniem, spięta i o ćwierć tempo wolniejsza przy większości wymian. Tyle wystarczyło, by Iga objęła szybko prowadzenie 5:0, ładny gem serwisowy jej rywalki spowodował, że nie oglądaliśmy seta wygranego do zera, ale przewaga nr 2 na świecie była oczywista w każdej fazie gry.