Ma już 36 lat i trzy miesiące, za sobą znakomitą karierę, ale przed sobą zapewne jeszcze parę wielkich zwycięstw jeśli będzie miał formę z finału na Arthur Ashe Stadium. Wygrał w trzech setach, ale wynik może nie mówić o tym, że nie było mu całkiem łatwo. Rosjanin stawiał zaciekły opór, zwłaszcza w drugim secie, lecz na powtórkę z finału w 2021 roku, gdy wygrał z Serbem, nie zapracował.
Novak Djoković - Danił Miedwiediew: Serb miał przewagę od początku
Djoković miał przewagę od początku, grał cierpliwie, precyzyjnie i wszechstronnie, nawet atakował często przy siatce, co było dobrym pomysłem na cofniętego daleko za końcową linię rywala. Nie zmniejszył presji w drugim secie, ale Miedwiediew mimo zagrożeń dzielnie utrzymywał remis i decydował tie-break, w którym też wiele się działo, Rosjanin prowadził nawet 5-4, ale trzy kolejne punkty zdobył Djoković i miał komfort dwusetowego prowadzenia.
Czytaj więcej
19-letnia Amerykanka Coco Gauff nową mistrzynią US Open. Pokonała Aryna Sabalenkę 2:6, 6:3, 6:2. Górę wzięły wiara w siebie, szybkość i żelazna obrona.
Widownia chyba poczuła, że zna już nazwisko mistrza, tym bardziej, że Miedwiediew wezwał pomoc do bolącego barku. I rzeczywiście, przełamanie serwisu Daniiła w środku seta dało czwarte zwycięstwo Novaka Djokovicia w Nowym Jorku i 24 w Wielkim Szlemie – co oznacza wyrównanie rekordu samej Margaret Court.
US Open: Łzy szczęścia Novaka Djokovicia
Serbowi zależało bardzo na tym sukcesie, widać to było gdy szlochał, gdy świętował z najbliższymi, gdy niósł na rękach córeczkę Tarę, nawet gdy ściskał się z hollywodzkim aktorem Matthew McConaughey’em. Były słowa podziękowań rodzinie za poświęcenie, była specjalna koszulka na torsie – hołd dla legendy NBA Kobe Bryanta, jego przyjaciela, który zginął w katastrofie helikoptera w 2020 roku.