Sprawozdawał od lat sześćdziesiątych z turniejów wielkoszlemowych, napisał kilka książek, w tym znaną na całym świecie historię tenisa. Był wesołym, bezpośrednim  człowiekiem, kiedy mijał grupę polskich dziennikarzy wołał zwykle „Brawo Polska”. Gdy Wojciech Fibak grał w roku 1976 finał Masters w Houston z Manuelem Orantesem Bud Collins podczas transmisji powiedział: „Dzień dobry, witam Polskę”, co można zobaczyć na YouTube. 

Po wielkoszlemowych finałach pojawiał się na korcie w charakterystycznych kolorowych spodniach, by przeprowadzać wywiady dla telewizji. Tenis stracił jednego ze swych najważniejszych piewców.