Nie był to pierwszy mecz w Rzymie, jaki Iga wygrała tak zdecydowanie (wszyscy pamiętają finał z Karoliną Pliskovą w 2021 roku także zakończony bez straty gema), ale za każdym razem taki wynik budzi uzasadniony respekt.
Czytaj więcej
Nie będzie meczu Aryna Sabalenka – Iga Świątek na kortach Foro Italico. Białorusinka niespodziewanie przegrała już pierwszy mecz z Sofią Kenin 6:7 (4-7), 2:6. Odpadła także nr 3 na świecie – Jessica Pegula.
Świątek grała z Pawliuczenkową pierwszy raz, ale nie potrzebowała wiele czasu, by dostrzec, że postawna Anastazja nie jest w stanie wiele zrobić po mocno podkręcanych serwisach, że szybkość nie jest jej atutem, że nawet jeśli wciąż dobrze zna i rozumie taktykę gry na kortach ziemnych (była przecież finalistką Roland Garros w 2021 roku), to długie miesiące poświęcone na leczenie kolana zrobiły swoje.
Nawet jeśli rywalka Świątek dobrze wymyślała akcje, to skuteczność realizacji pomysłów była niewielka.
W pierwszym secie Pawliuczenkową długo broniła się przed porażką do zera, obroniła sześć piłek setowych, w drugim Iga Świątek kontynuowała nacisk, aż w 67 minut wygrała ponownie 6:0, dając okazję statystykom do zanotowania, że były to 9. i 10. taki set w obecnym sezonie – więcej nie ma żadna rywalka w WTA Tour.