Po długim i pracowitym czwartku w drabince Porsche Tennis Grand Prix pozostało osiem wspaniałych. Skład tej ósemki jest nieco inny od spodziewanego, przede wszystkim dlatego, że odpadła niedawna mistrzyni z Indian Wells – Jelena Rybakina, która przegrywając 1:6, 1:3 z Beatriz Haddad Maia poddała spotkanie. Powód: kontuzja dolnej części pleców. 

Nie ma też w grze ubiegłorocznej finalistki Roland Garros Coco Gauff, która przegrała dość gładko z Anastazją Potapową. Obudziła się za to Paula Badosa, wygląda na to, że długi kryzys formy Hiszpanki zmierza ku końcowi. 

Czytaj więcej

Iga Świątek wygrywa w Stuttgarcie. Chińskie strachy poskromione

Mimo braku Rybakiny ćwierćfinały zapowiadają się co najmniej interesująco. Plan spotkań piątkowych jest następujący: w samo południe na kort centralny Porsche Arena wyjdą Aryna Sabalenka i Badosa, po nich (nie przed 15.30) zagrają Potapowa i Caroline Garcia, nie przed 17.00 rozpocznie się mecz Ons Jabeur i Haddad Mai. Spotkanie Tunezyjki z Brazylijką wyznaczy rywalkę dla lepszej w ostatnim meczu, czyli dla Świątek lub Pliskovej. To wydarzenie zakończy ćwierćfinały, początek nie przed 18.30. 

Męski tenis przeżywa emocje aż trzech turniejów: w Barcelonie (Carlos Alcaraz gra w ćwierćfinale), Monachium (faworytem jest Holger Rune) i Banja Luce (rządzi tam Novak Djoković, ale już trzeba się szykować na atrakcje spotkań w Caja Magica w Madrycie. Kolejny turniej z cyklu ATP Masters 1000 i WTA 1000 zaczyna się 24 kwietnia, ma drabinki na 96 uczestniczek/uczestników i nie będzie jednak miejscem powrotu Rafaela Nadala – Hiszpan zgłosił, że wciąż nie jest gotowy do rywalizacji. Hubert Hurkacz zagra w singlu i deblu (z Benem Sheltonem), na liście zgłoszeń w części kobiecej są Iga Świątek, Magda Linette i Magdalen Fręch (w eliminacjach).