Zaczęły panie, pierwsze rakiety obu drużyn. Jessica Pegula (3. WTA), która w 2022 roku w turniejach WTA nie potrafiła wygrać z Igą żadnego meczu (grały trzy razy), w końcu doczekała sukcesu z liderką rankingu. Wygrała zdecydowanie, 6:2, 6:2 w 71 minut, prezentując doskonałą precyzję i zdecydowanie na korcie w Sydney.
Może pomogły Amerykance warunki gry w Ken Rosewall Arena, szybszy kort i fakt, że polska drużyna była po podróży z Brisbane (ekipa USA grała wcześniej w Sydney), ale nie zmienia to opinii, że Polka tym razem nie nadążała za rywalką, jak zaczęła od siedmiu przegranych punktów z rzędu, tak nie zdołała wyrównać spotkania już do końca, choć miała przebłyski znanych umiejętności.
Czytaj więcej
Redakcja francuskiego dziennika doceniła sukcesy polskiej tenisistki w mijającym roku i w tradycyjnej ankiecie (oddzielnej dla kobiet i mężczyzn) uznała ją „Mistrzynią roku 2022”.
W meczu Żuka (245. ATP) z Tiafoe (19. ATP) także od pierwszych wymian widać było sporą przewagę Amerykanina. Polak starał się stawiać opór, ale różnica siły gry była jednak widoczna, przegrał 3:6, 3:6.
W sobotę przed reprezentacją Polski stanie trudne zadanie odrobienia strat. W programie są kolejno mecze: Huberta Hurkacza (10. ATP) z Taylorem Fritzem (9. ATP), Magdy Linette (48. WTA) z Madison Keys (11. WTA) oraz rywalizacja mikstów.