Nick Kyrgios: kiedyś awanturnik, dziś pogromca mistrzów

Nick Kyrgios pierwszy raz jest w Nowym Jorku w ćwierćfinale po zwycięstwie nad Daniiłem Miedwiediewem 7:6 (13-11), 3:6, 6:3, 6:2.

Publikacja: 06.09.2022 03:00

Nick Kyrgios: kiedyś awanturnik, dziś pogromca mistrzów

Foto: AFP

To jest sezon życia Australijczyka (23. ATP), a wygrana z liderem rankingu ATP i obrońcą tytułu tylko wzmacnia przekaz, że tego lata pojawił się zmieniony Kyrgios. Wciąż nie pozbawiony fantazji, ale bardziej skupiony na grze niż rozładowywaniu na korcie swoich frustracji.

Takie historie kibice lubią, stadion im. Arthura Ashe'a był znów wyprzedany, gdyż słusznie spodziewano się obustronnego pokazu siły i finezji, a także porażki faworyta.

Czytaj więcej

US Open: Nick Kyrgios pokonał obrońcę tytułu

Kyrgios przyjechał do Nowego Jorku po grze w finale Wimbledonu (gdzie zawarł nieoczekiwany pakt przyjaźni z Novakiem Djokoviciem), po sukcesie w Waszyngtonie oraz pokonaniu Miedwiediewa w Montrealu.

We wcześniejszych ośmiu startach w US Open nigdy nie przeszedł trzeciej rundy, teraz jest w ćwierćfinale, w którym zagra z Karenem Chaczanowem (27. ATP). Drugą parę w tej części drabinki stworzyli Casper Ruud (nr 5) i Matteo Berrettini (13). Żaden z nich nie wygrał turnieju wielkoszlemowego, żaden nie przerasta Australijczyka. Nie dziwi, że hardy Nick mówił po zwycięstwie: – Chcę teraz pójść na całość.

Dodatkowym skutkiem wygranej Kyrgiosa będzie zmiana lidera rankingu ATP w przyszły poniedziałek. Zapewne zostanie nim znów Rafael Nadal, w klasyfikacji wirtualnej już prowadzi, choć możliwe są scenariusze, w których po ten zaszczyt po raz pierwszy sięgną Ruud lub Carlos Alcaraz.

W turnieju kobiecym o awans do półfinału zagrają Coco Gauff z Caroline Garcią oraz Ons Jabeur z Ajlą Tomljanovic, która po zwycięstwie nad Sereną Williams, może nie bać się już nikogo.

Wciąż trwa dobra passa Jana Zielińskiego i Hugo Nysa. Polak i reprezentant Monako dotarli w deblu do ćwierćfinału, w którym zagrają we wtorek z najwyżej rozstawioną parą Rajeev Ram (USA) i Joe Salisbury (Wielka Brytania).

To jest sezon życia Australijczyka (23. ATP), a wygrana z liderem rankingu ATP i obrońcą tytułu tylko wzmacnia przekaz, że tego lata pojawił się zmieniony Kyrgios. Wciąż nie pozbawiony fantazji, ale bardziej skupiony na grze niż rozładowywaniu na korcie swoich frustracji.

Takie historie kibice lubią, stadion im. Arthura Ashe'a był znów wyprzedany, gdyż słusznie spodziewano się obustronnego pokazu siły i finezji, a także porażki faworyta.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Magiczny tenis Igi Świątek. Jest drugi kolejny finał w WTA w Madrycie
Tenis
Rywalka Igi Świątek: „Jestem starsza i mądrzejsza”
Tenis
Madryt we łzach. Wzruszające pożegnanie Rafaela Nadala
Tenis
Hubert Hurkacz żegna się z Madrytem. Serwis tym razem nie pomógł
Tenis
Pojawiły się nerwy i strach. Iga Świątek awansowała do półfinału w Madrycie
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił