Reklama

Gospodarze o krok od finału

Puchar Davisa. Hiszpania i Argentyna prowadzą po 2:0 z USA i Rosją

Publikacja: 20.09.2008 04:14

Rafael Nadal

Rafael Nadal

Foto: Rzeczpospolita

Amerykanin Sam Querrey to typowa postać nowego tenisowego pokolenia: 20 lat, prawie dwa metry wzrostu, potężny serwis i forhend oraz żadnych obaw przed meczem z najlepszym na świecie Rafaelem Nadalem.

Po trzech godzinach i 18 minutach z pierwszego punktu cieszyli się Hiszpanie, ale 21 tysięcy widzów oglądających mecz na arenie Las Ventas przeżyło ciężkie chwile, gdy ich mistrz przegrał pierwszego seta.

– Nigdy wcześniej na kortach ziemnych nie straciłem tylu punktów przy serwisie rywala. Zaczynałem odbierać jego podania trzy metry za linią, skończyłem na pięciu – mówił z podziwem Hiszpan. Fachowość Nadala w końcu wzięła górę, ale wrażenie, że grał z lekkim strachem w oczach, chyba nie było złudne.

Amerykanie bronią Pucharu Davisa i nie pierwszy raz pokazują, że uskrzydla ich walka dla drużyny. Querrey został powołany w zastępstwie Jamesa Blake’a, niedawna porażka z Nadalem w US Open nic nie znaczyła, pokazał, że korty ziemne nie muszą gwarantować przewagi Hiszpana.

Tak samo dzielnie walczył Andy Roddick z Davidem Ferrerem. Gdy rozpoczynali piątego seta, publiczność wcale nie mogła być pewna swego. 8:6 wygrał jednak Ferrer i to oznacza niemal na pewno, że Amerykanie nie obronią trofeum. Nawet jeśli trzeciego punktu nie zdobędzie hiszpański debel, to w niedzielę na Roddicka czeka Nadal.

Reklama
Reklama

W Buenos Aires pierwszy mecz podobał się tylko kibicom argentyńskim. Trzy sety dla Davida Nalbandiana w spotkaniu z Igorem Andrejewem to zaliczka, której nie wszyscy byli pewni. O drugi punkt postarał się Juan Martin Del Potro w meczu z Nikołajem Dawydienką.

Buenos Aires: • Argentyna – Rosja 2:0 (D. Nalbandian – I. Andrejew 7:6 (7-5), 6:2, 6:4); J.M. Del Potro - N. Dawydienko 6:1, 6:4, 6:2.

Amerykanin Sam Querrey to typowa postać nowego tenisowego pokolenia: 20 lat, prawie dwa metry wzrostu, potężny serwis i forhend oraz żadnych obaw przed meczem z najlepszym na świecie Rafaelem Nadalem.

Po trzech godzinach i 18 minutach z pierwszego punktu cieszyli się Hiszpanie, ale 21 tysięcy widzów oglądających mecz na arenie Las Ventas przeżyło ciężkie chwile, gdy ich mistrz przegrał pierwszego seta.

Reklama
Tenis
Wim Fissette, trener Igi Świątek, dla „Rzeczpospolitej": Zawsze celem jest rozwój
Tenis
Po publikacji „Rzeczpospolitej” minister sportu reaguje na aferę w polskim tenisie
Tenis
Aryna Sabalenka – królowa twardych kortów
Tenis
Iga Świątek po US Open. Wróci jeszcze silniejsza
Tenis
Koniec marzeń. Iga Świątek nie zdobędzie drugiego tytułu w US Open, udany rewanż Amerykanki
Reklama
Reklama