Nasila się plaga kontuzji w kobiecym tenisie

Siedem zawodniczek z dwudziestki najlepszych na świecie nie dotrwało do końca sezonu. Władze WTA Tour są zaskoczone – skrócenie kalendarza turniejów nic nie dało.

Publikacja: 20.10.2010 22:42

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Ostatnia ofiara to Serena Williams, która we wtorek oficjalnie podała, że już nie zagra w 2010 roku, ale zanosiło się na to znacznie wcześniej. Opuści mistrzostwa WTA w Dausze i finał Pucharu Federacji z Włoszkami, nie odbierze Karolinie Woźniackiej nr. 1 na świecie.

Przyczyną jest odnowienie kontuzji ścięgien prawej stopy skaleczonej przez Serenę w lipcu w monachijskiej restauracji. Amerykanka przeszła operację 15 lipca, wróciła do intensywnych treningów we wrześniu i poddała się ponownie. Dwa tygodnie przed Sereną zrezygnowała jej siostra Venus. Oficjalny powód to przewlekła kontuzja lewego kolana.

Agnieszka Radwańska wycofała się 4 października w Pekinie. Dziś w Krakowie przejdzie zabieg usunięcia pękniętej kostki pod dużym palcem lewej stopy. Nie zagra co najmniej do końca kwietnia.

Justine Henin przerwała grę po Wimbledonie z powodu kontuzji łokcia. Wróci w styczniu 2011 roku.

Rosyjski tenis cierpi najmocniej. Nadię Pietrową w Pekinie zmogła kontuzja stopy, Swietłana Kuzniecowa spakowała torbę po pierwszym meczu i pożegnała się z kibicami, pisząc na Twitterze notkę: „Do końca roku rehabilituję się i odpoczywam”. Powracające problemy z plecami zmusiły do takiej samej decyzji Dinarę Safinę. Na turniej o Puchar Kremla nie przyjechała Maria Szarapowa, która cały rok grała od urazu do urazu.

Nie ma pewności, czy obietnicy startu w Dausze dotrzyma Kim Clijsters, która nie grała od US Open. Na kłopoty narzeka Na Li – przegrała szybko w Moskwie i nie wyglądała na dumną uczestniczkę mistrzostw w Katarze. O Puchar Kremla nie gra Jelena Dementiewa.

Wśród przyczyn, które wywołują plagę absencji najlepszych w turniejach kończących rok, coraz częściej wymienia się nie tylko przeciążenie grą, ale także brak motywacji do wysiłku, gdy zwycięstwa nie oznaczają prestiżu, nie dają wyraźnego awansu, tylko kolejną wypłatę. Wygląda zatem na to, że wbrew intencjom WTA niektóre gwiazdy robią sobie przerwy, gdy chcą.

Ostatnia ofiara to Serena Williams, która we wtorek oficjalnie podała, że już nie zagra w 2010 roku, ale zanosiło się na to znacznie wcześniej. Opuści mistrzostwa WTA w Dausze i finał Pucharu Federacji z Włoszkami, nie odbierze Karolinie Woźniackiej nr. 1 na świecie.

Przyczyną jest odnowienie kontuzji ścięgien prawej stopy skaleczonej przez Serenę w lipcu w monachijskiej restauracji. Amerykanka przeszła operację 15 lipca, wróciła do intensywnych treningów we wrześniu i poddała się ponownie. Dwa tygodnie przed Sereną zrezygnowała jej siostra Venus. Oficjalny powód to przewlekła kontuzja lewego kolana.

Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?