W piątek odbyło się losowanie. Agnieszka Radwańska zagra w pierwszej rundzie z Japonką Kimiko Date-Krumm, Łukasz Kubot z Amerykaninem Samem Querreyem, Michał Przysiężny z Rosjaninem Igorem Kunicynem.
Rywalka Agnieszki była 15 lat temu czwartą tenisistką świata, grała w Melbourne w półfinale, uczestniczyła w turniejach Masters. Jej powrót w 2008 roku do cyklu WTA Tour wydawał się kaprysem, ale rok później Japonka, rocznik 1970, zwyciężyła w Seulu i tuż przed czterdziestką zaczęła wygrywać z naprawdę solidnymi tenisistkami.
[ssrodtytul]Łagodna droga [/srodtytul]
Jest obecnie 52. w rankingu WTA. Zapowiedziała ostateczne zakończenie kariery w 2011 roku. Jest zawzięta i umiejętności Agnieszki Radwańskiej mogą na nią nie wystarczyć, tym bardziej że Polka, choć rozstawiona z nr. 12, wraca do akcji jako nadzwyczaj szybko wyleczona rekonwalescentka, a nie pełna sił 14. tenisistka świata. Piotr Radwański powtarza: – Fajerwerków od Isi nie oczekujmy, forma przyjdzie najwcześniej na wiosenne turnieje w Indian Wells i Miami.
Zwycięstwo nad Date-Krumm otworzyłoby Polce dość łagodną drogę do ćwierćfinału. Najtrudniejszymi rywalkami w tej części turnieju byłyby Alisa Klejbanowa (Rosja, nr 24) i następnie Jelena Janković (Serbia, nr 7).