Reklama
Rozwiń

Finał znów był piękny, ale Puchar Davisa jest zagrożony

Hiszpania wygrała z Argentyną 3:1 w 99. finale Pucharu Davisa. Wielkiemu meczowi na koniec sezonu znów towarzyszyły postulaty radykalnej zmiany sławnych rozgrywek

Publikacja: 04.12.2011 19:13

Finał znów był piękny, ale Puchar Davisa jest zagrożony

Foto: AFP

Pozornie wszystko jest tak, jak miało być. Stadion Olimpijski w Sewilli, zbudowany na lekkoatletyczne mistrzostwa świata w 1999 roku. Tam 12 lat temu Michael Johnson pobił rekord świata na 400 m. Połowa płyty zamieniona w kort, trybuny z trzech stron, dach nad głowami grających. Akcję może zobaczyć ponad 27 tysięcy widzów. Tak samo było w 2004 roku, gdy w finale Hiszpania grała z USA i wywalczyła drugi tytuł.

Wtedy Rafael Nadal wszedł na kort z ławki rezerwowych. Kapitan Jordi Arrese po naradzie z działaczami uznał, że zamiast wystawić trochę kapryśnego Juana Carlosa Ferrero lub Tommy'ego Robredo warto posłać w bój 18-letniego chłopaka z Majorki, którego uważano za talent, bo wygrał już jeden turniej ATP (w Sopocie) i pędził ekspresem w górę klasyfikacji, ale pełnych możliwości młodszego kolegi Carlosa Moyi jeszcze nie znano. Nadal wygrał z Andym Roddickiem w czterech trudnych do zapomnienia setach. Gwiazda rozbłysła naprawdę. Hiszpania zwyciężyła 4:1.

Po siedmiu latach, dziesięciu tytułach zdobytych w Wielkim Szlemie, trzech zwycięstwach w finale Pucharu Davisa i złotym medalu olimpijskim Nadal znów był w Sewilli, znów pod dachem, teraz już trochę nieszczelnym, jak wykazały ostatnie deszczowe dni, ale szczęśliwie załatanym tuż przed finałem.

Pomimo niedawnej porażki w Masters i po kilku słowach w Londynie o wypaleniu i narastającym zmęczeniu latami startów Hiszpan obiecał rodakom sukces i słowa dotrzymał. Nie jest już jednak tym cichym chłopakiem z Manacor, który jakby wstydził się swoich zwycięstw. Jest jednym z tych, którzy uznali, że najwyższy czas zabrać głos w sprawach ważnych dla tenisistów zawodowych.

Zaczął aktywnie wspierać kandydaturę Richarda Krajicka, byłego mistrza Wimbledonu na miejsce odchodzącego szefa ATP World Tour Adama Helfanta. Poparł też pomysł zmiany rankingu ATP z jednorocznego systemu rotacji punktów na dwuletni (tu nie ma pełnej zgody tenisistów: Roger Federer woli obecny system punktacji ze względu na tradycję i szybszy awans młodych talentów). Przede wszystkim jednak, w chórze z wieloma innymi coraz głośniej twierdzi, że czas na znaczne zmiany w Pucharze Davisa, przede wszystkim po to, by najlepsi mieli czas złapać oddech w trakcie sezonu. W Sewilli także wysłał czytelny sygnał do władz Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF). – Rok 2012 jest rokiem igrzysk. Nie pogodzimy olimpiady z grą w Pucharze – powiedział hiszpańskiemu dziennikarzowi.

Przez wiele lat osobistym przykładem zaprzeczał, że zmiany są potrzebne. Jak był zdrowy zawsze stawiał się na rozkaz kapitanów, nawet jak marzył o odpoczynku. Jeszcze niedawno, we wrześniu, tydzień po porażce w finale US Open z Novakiem Djokoviciem poleciał do ojczyzny i zagrał dwa mecze zwycięskiego półfinału z Francją. Kapitan Albert Costa mówi: – On tak ma, musi pomagać drużynie, to silniejsze od zmęczenia.

Zmian w Pucharze Davisa domagają się jednak inni. David Ferrer: – Ta gra co roku cię rozkłada, zwłaszcza kiedy sezon kończy się w grudniu. Chciałbym walczyć co dwa lata albo przynajmniej skrócić mecze do dwóch wygranych setów, zamiast do trzech.

Andy Murray krytykuje rozgrywki od dawna, ostatnio w zabrał głos w Szanghaju i, jak inni mowi, że stary Puchar Davisa musi odejść. Podobnie Federer, który nawet jak nic nie mówi, to czynami okazuje swoją niechęć i po prostu opuszcza mecze w drużynie Szwajcarii. Ma naśladowców w innych krajach, którzy też twierdzą, że kochają 112-letnią imprezę, ale nie mają dla niej sił.

Opór ITF nie słabnie. Francesco Ricci Bitti, szef ITF twierdzi, że to największa drużynowa rywalizacja na świecie (co roku walczy 130 drużyn), ma wspaniałą tradycję i sukcesy komercyjne (w Sewilli na pniu wyprzedano 22 tysiące biletow na każdy z trzech dni). Jest otwarty na nowe pomysły, ale tylko w ramach istniejącej struktury rozgrywek. Nie dopuszcza myśli o oddaniu żadnego z czterech tygodni w roku, ale chętnie zgodzi się na przesunięcie finału na środek listopada, jeśli skróceniu ulegnie kalendarz turniejów ATP. Inna ewentualność – skrócenie meczów, przy stanie 4:4 – tie-break. To przerzucanie problemu na ATP Tour.

Novak Djoković wspomina o jeszcze innym rozwiązaniu: wielkim turnieju drużynowym raz do roku, takim tenisowym Pucharze Świata. Ricci Bitti odpowiada: – Pięknie, popieramy, tylko to jest zupełnie inna sprawa, to przedsięwzięcie dla pieniędzy, a w Pucharze Davisa nie chodzi przecież o zysk.

99. finał Pucharu Davisa:

• Hiszpania – Argentyna 3:1 (piątek: R. Nadal – J. Monaco 6:1, 6:1, 6:2; D. Ferrer – J. M. Del Potro 6:2, 6:7 (2-7), 3:6, 6:4, 6:3;

sobota: F. Lopez i F. Verdasco – D. Nalbandian i E. Schwank 4:6, 2:6, 3:6;

niedziela: Nadal – Del Potro 1:6, 6:4, 6:1, 7:6 (7-0).

Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Tenis
Iga Świątek wzięła na siebie zbyt wielki ciężar. Nie miała jeszcze tak trudnego sezonu
Tenis
Joao Fonseca jak Jannik Sinner. Nowa siła w męskim tenisie
Tenis
Iga Świątek z dwoma zwycięstwami. Czas na Australię
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Tenis
Podcięte skrzydła Orłów. Iga Świątek daleko od finału
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku