Dobry, coraz lepszy

Rafael Nadal jeszcze nie spotkał w Paryżu godnego rywala. W finale zagra z Novakiem Djokoviciem

Publikacja: 09.06.2012 01:14

Rafael Nadal gra w Paryżu o rekordowy siódmy tytuł

Rafael Nadal gra w Paryżu o rekordowy siódmy tytuł

Foto: PAP/EPA

Im bliżej decydującego meczu, tym  Nadal gra lepiej. W półfinale rozbił  Ferrera 6:2, 6:2, 6:1. Komentatorzy pytają: co może powstrzymać Hiszpana przed siódmym zwycięstwem w Paryżu? Jim Courier odpowiada w imieniu większości: – Tylko kontuzja. Niewielu stawia na Djokovica, choć Serb pokonał Rogera Federera 6:4, 7:5, 6:3.

Odliczając przerwę na deszcz, hiszpański półfinał nie trwał nawet dwóch godzin. Wyszli na kort, przez cztery gemy było trochę walki, a potem Ferrer już tylko ze smutkiem w oczach patrzył na swą klęskę.

Sam ją zapowiedział. – Nadal to najlepszy tenisista świata na kortach ziemnych, co roku poprawia uderzenia, wzmacnia i tak mocną grę – mówił dziennikarzom przed meczem. – Ja już jestem zadowolony. Dwa razy dochodziłem tu do ćwierćfinału, wreszcie jestem w półfinale, to też ulga – dodał i wszyscy usłyszeli w tych słowach usprawiedliwienie, a nie wolę walki o pierwszy w karierze finał Wielkiego Szlema.

W finale jest Nadal, siódmy raz w ciągu ośmiu lat, dla miłośników rekordów statystycznych to ważna chwila. Przeszedł tę drogę bez straty seta, za to z tenisowymi fajerwerkami, jakich dawno nie pokazywał. Nikt nie wierzy w ostrożne słowa trenera, wujka Toniego: – Nie jest w najwyższej formie, jeszcze robi sporo błędów.

– Grałem niemal perfekcyjnie? Nie, po prostu grałem dobrze. Nie ma w tym żadnej tajemnicy. Sukces to zawsze ciężka praca – powiedział Nadal chwilę po półfinale, tak mówi niemal zawsze.

Zagra z Novakiem Djokoviciem, który chciałby wygrać cztery najważniejsze turnieje po kolei (trzy już wygrał). Ten cel brzmi dumnie, porównania siegają czasów osiągnięć Roda Lavera, lecz gra Serba, nawet w wygranym pewnie półfinale ze Szwajcarem nie porwała widzów. Może więcej zawinił Federer, któremu wyraźnie nie starczyło ubiegłorocznej determinacji, gdy przerwał długą zwycięską passę Djokovicia. Pozostaje czekać na powtórkę z nowej wielkiej rywalizacji. W Londynie, Nowym Jorku i Melbourne lepszy od Nadala był Serb, ale teraz walka toczy się na ziemi Hiszpana. Trudno uwierzyć, ale to pierwszy finał Djokovicia w Paryżu. Czas akcji: niedziela, godzina 15.

W sobotę pierwszy z finałów singla. Maria Szarapowa też gra o 15 z Sarą Errani. Nie grały wcześniej ze sobą, to rzadki przypadek w wielkoszlemowych finałach, a także dowód, że dość długo krążyły na różnych orbitach tenisowej galaktyki. Rosjanka po raz siódmy gra o tytuł w Wielkim Szlemie, zdobyła trzy. Jeśli wygra, będzie miała puchary z czterech stolic tenisa. Włoszka, wiadomo, – wszystko jest dla niej nowe. W kwestiach rankingowych też już są rozstrzygnięcia: Maria wraca w poniedziałek na szczyt przed Wiktorię Azarenkę, a Sara będzie nr. 10 na świecie.

Zwykle życzy się szczęścia tej  słabszej, w dodatku opowiadającej z uśmiechem, że dla tenisa rzuciła koszykówkę i futbol, ale za kim opowie się paryska publiczność, to czasem zagadkowa sprawa. Sara Errani już jest szczęśliwa, w piątek z Robertą Vinci zdobyły mistrzostwo w deblu.

W Paryżu jeszcze będzie odrobina polskich emocji. Mecz o tytuł juniorski zagra 18-letni Filip Peliwo, urodzony w Vancou-ver syn emigrantów z lat 80., pana Włodzimierza z Zakopanego i pani Moniki z Krakowa (licealnej koleżanki Piotra Radwańskiego). Filip to finalista tegorocznego Australian Open, piąty junior świata. Mógł grać dla Polski, ale kanadyjska federacja tenisowa była szybsza i dała pieniądze na rozwój zdolnego chłopaka. Ten finał odbędzie się w niedzielę. ?

MĘŻCZYŹNI – 1/2 finału:

R. Nadal (Hiszpania, 2) – D. Ferrer (Hiszpania, 6) 6:2, 6:2, 6:1.

Gra podwójna – 1/2 finału:

M. Mirny, D. Nestor (Białoruś,

Kanada, 1) – D. Bracciali, P. Starace (Włochy, 14) 6:3, 6:4;

B. Bryan, M. Bryan (USA, 2)

– A. Qureshi, J. J. Rojer (Pakistan, Holandia, 10) 6:3, 7:6 (8-6).

KOBIETY – 1/2 finału:

M. Szarapowa (Rosja, 2) – P. Kvitova (Czechy, 4) 6:3, 6:3. Gra podwójna – finał: S. Errani, R. Vinci (Włochy, 4) – M. Kirilenko, N. Pietrowa (Rosja, 7) 4:6, 6:4, 6:2.

Im bliżej decydującego meczu, tym  Nadal gra lepiej. W półfinale rozbił  Ferrera 6:2, 6:2, 6:1. Komentatorzy pytają: co może powstrzymać Hiszpana przed siódmym zwycięstwem w Paryżu? Jim Courier odpowiada w imieniu większości: – Tylko kontuzja. Niewielu stawia na Djokovica, choć Serb pokonał Rogera Federera 6:4, 7:5, 6:3.

Odliczając przerwę na deszcz, hiszpański półfinał nie trwał nawet dwóch godzin. Wyszli na kort, przez cztery gemy było trochę walki, a potem Ferrer już tylko ze smutkiem w oczach patrzył na swą klęskę.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?