Masters ATP: nie będzie Polaków w półfinale

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski przegrali z braćmi Bryanami 6:4, 3:6, 5-10 i zakończyli start w Londynie. Ostatnim półfinalistą został Roger Federer. O awans do finału zagra z Rafaelem Nadalem, druga para to Novak Djoković i Stanislas Wawrinka

Publikacja: 09.11.2013 23:38

Masters ATP: nie będzie Polaków w półfinale

Foto: AFP

Jak większość meczów deblowych w Londynie, ten polsko-amerykański też skończył się po tie-breaku. Zaciętości w tym spotkaniu było sporo, ale bracia Bryanowie potwierdzili, że w chwilach próby są mocni, wciąż trochę mocniejsi od Polaków.

Mecz nie był długi, trwał 61 minut. W pierwszym secie Amerykanie stracili raz gema serwisowego (Mike Bryan popełnił podwójny błąd serwisowy przy stanie 30-40) i musieli pogodzić się z faktem, że Fyrstenberg z Matkowskim wykorzystali szansę. W drugim secie bliźniacy zaczęli od prowadzenia 3:0 i to też była przewaga dająca zwycięstwo w secie.

Tie-break był równy tylko do stanu 2-2, potem Bryan z Bryanem zdobyli sześć z następnych siedmiu punktów, półfinał dla polskiego debla stał się nieosiągalny. Fyrstenberg i Matkowski wyjadą z Londynu z premią 98 tys. dolarów, do rankingu dopiszą sobie 200 punktów, zostaną ósmą parą świata. Bilans z Bryanami pogorszyli do stanu 7-17. Może za rok będzie lepiej.

Amerykanie zajęli drugie miejsce w grupie, ale sławy nikt im nie zabierze. Rekord zwycięstw turniejowych wciąż poprawiają (w tym roku 11 tytułów w 14 finałach), ósmy raz przekroczyli granicę 60 wygranych meczów w roku. W Masters wygrywali trzy razy (w 2003, 2004 i 2009 roku), nawet jeśli nie zwyciężą po raz czwarty, będą wielcy.

Roger Federer walczył z Juanem Martinem Del Potro o jedenasty udział w półfinale Masters przez trzy długie sety, wygrał 4:6, 7:6 (7-2), 7:5, choć w ostatnim z nich przegrywał już 0:3. Szwajcar zajął drugie miejsce w grupie B, w niedzielę o 15.00 zagra w półfinale z Rafaelem Nadalem.

Mecz Federera z Del Potro zaczął się od znakomitych ataków ataków Argentyńczyka, który prowadził 5:1 i wydawało się, że możemy zobaczyć klęskę szwajcarskiego mistrza. Klęski nie było, bo choć set skończył się porażką Federera, to jego niemal udany pościg postawił londyńską publiczność na nogi.

Potem było jeszcze lepiej – w sumie dwie i pół godziny doskonałego tenisa, wiele wspaniałych wymian, ataków i błyskotliwych kontr. Tie-break dał widzom trzeciego seta i znów warto było patrzeć na pogoń Szwajcara za uciekającym półfinałem. Tym razem, chyba ku zadowoleniu większości oglądających (sądząc z dopingu trybun), wygrał stary mistrz.

Prognozy na mecz Szwajcara z Hiszpanem można stawiać różne, ale choć Nadal w meczach z Federerem prowadzi 21-10, to w Masters, chyba nie wszyscy pamiętają, przegrywa 0-4.

Novak Djoković przedłużył mecz o prestiż i solidną premię z Richardem Gasquetem do trzech setów, ale nie ma co porównywać: walka o stawkę wpływa na emocje oglądania. Tenis był chwilami ładny, ale temperatura spotkania letnia, skoro wynik o niczym ważnym nie decydował. Półfinał Serba ze szczęśliwym debiutantem Stanislasem Wawrinką (początek w niedzielę o 21.00) będzie zupełnie inny.

Grupa B:

R. Federer (Szwajcaria, 6) – J. M. Del Potro (Argentyna, 5) 4:6, 7:6 (7-2), 7:5; N. Djoković (Serbia, 2) – R. Gasquet (Francja, 7) 7:6 (7-5), 4:6, 6:3.


Tabela końcowa:


1. Djoković 3-0 6-3


2. Federer 2-1 5-3


3. Del Potro 1-2 4-5


4. Gasquet 0-3 2-6


Awans do półfinału:

Djoković oraz Federer.

>DEBEL


Grupa A:

I. Dodig, M. Melo (Chorwacja, Brazylia, 3) – A. Qureshi, J. J. Rojer (Pakistan, Holandia, 5) 7:5, 3:6, 11-9; B. Bryan, M. Bryan (USA, 1) – M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 8) 4:6, 6:3, 10-5.


Tabela końcowa:


1. Dodig, Melo 3-0 6-3


2. Bryan, Bryan 2-1 5-4


3. Fyrstenberg, Matkowski 1-2, 4-4


4. Qureshi, Rojer 0-3 2-6


Awans do półfinału:

Dodig, Melo oraz Bryan, Bryan.

>PÓŁFINAŁY – NIEDZIELA


13.00: Dodig, Melo – Marrero, Verdasco


15.00:

Nadal – Federer

/Polsat Sport News/


19.00: Peya, Soares – Bryan, Bryan


21.00:

Djoković – Wawrinka

/Polsat Sport/

Jak większość meczów deblowych w Londynie, ten polsko-amerykański też skończył się po tie-breaku. Zaciętości w tym spotkaniu było sporo, ale bracia Bryanowie potwierdzili, że w chwilach próby są mocni, wciąż trochę mocniejsi od Polaków.

Mecz nie był długi, trwał 61 minut. W pierwszym secie Amerykanie stracili raz gema serwisowego (Mike Bryan popełnił podwójny błąd serwisowy przy stanie 30-40) i musieli pogodzić się z faktem, że Fyrstenberg z Matkowskim wykorzystali szansę. W drugim secie bliźniacy zaczęli od prowadzenia 3:0 i to też była przewaga dająca zwycięstwo w secie.

Pozostało 83% artykułu
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?
Tenis
Sprawa Igi Świątek. Jajko też może być zanieczyszczone środkami dopingującymi
Tenis
Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Tenis
Słowa wsparcia, chłodna analiza, gorzka ironia. Reakcje na sprawę Igi Świątek
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska