Puchar Davisa: Tarpiszczew – Polska 1:2

Po nerwowym początku debel Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski pokonał parę Karen Chaczanow i Konstantin Krawczuk 2:6, 6:4, 6:1, 6:0. Do awansu Polaków potrzebny jest jeszcze jeden punkt – w niedzielnych singlach

Publikacja: 01.02.2014 19:20

Puchar Davisa: Tarpiszczew – Polska 1:2

Foto: PAP/EPA

Jeszcze raz kazało się, że kapitan Szamil Tarpiszczew potrafi zaskakiwać. W ostatniej chwili zrezygnował z Dmitrija Tursunowa w deblu, do Krawczuka dołączył młodego Chaczanowa i ta para dostała w sobotę nagły obowiązek gry z Polakami.

– Oczywiście, że skład rywali okazał się dla nas zaskoczeniem. Do końca wierzyliśmy, że na kort wyjdzie Tursunow, graliśmy z nim wiele razy, zawsze nie były to łatwe mecze. Wkrótce pojęliśmy, dlaczego grał Chaczanow: był naprawdę mocny. W pierwszym secie popełniliśmy za wiele błędów, kilka razy zawiodło porozumienie, no i dostaliśmy kilka ciosów. Po przegranym secie powiedzieliśmy sobie, że czas na pełną koncentrację, bierzemy się za siebie i rozpoczęliśmy udany kontratak – mówił Fyrstenberg.

– To, że nie grał Tursunow nie zadecydowało o początkowych kłopotach, raczej fakt, że popełnialiśmy podwójne błędy serwisowe i szybko uciekły nam pierwsze gemy, tym bardziej, że nieznani rywale naprawdę grali z początku doskonale. Od stanu 0:4 wszystko zaczęło wracać do normy, wszyscy wiedzą, że w Pucharze Davisa do zwycięstwa jest długa droga, całe trzy sety, więc był czas, by zmienić przebieg walki. I to na się udało – opowiadał w Moskwie Matkowski.

– Kapitan Radosław Szymanik też miał słowo do powiedzenia, pytał w pierwszym secie co z nami jest i zapowiadał, że zaraz nas zmieni – żartował polski tenisista.

Pokonani zagrali razem pierwszy raz. – Tarpiszczew niczego nie tłumaczył, po prostu wieczorem powiedział mi, że zagram w deblu. Odpowiedziałem, że jestem gotów i tyle, choć praktycznie debla nie trenowaliśmy. Podczas przygotowań jednego dnia zagraliśmy każdy z każdym i już. Być może to był jeden z powodów porażki. Ale zaczęliśmy dobrze, chyba Polacy tego się nie spodziewali. W drugim secie gra się wyrównała, przełamanie naszego serwisu przy stanie 4:5 okazało się decydujące. Potem graliśmy już coraz gorzej, nie wiedzieliśmy co zmienić, by odwrócić losy meczu. Próbowaliśmy tego i owego, nie działało – powiedział Chaczanow.

– W końcu graliśmy jednak jak równy w równym dwa sety z jedną z najlepszych par na świecie – dodał Krawczuk. Gdzie błądzą teraz myśli kapitana Tarpiszczewa, wie tylko on. W niedzielę pierwszy mecz ma zagrać Tursunow z Jerzym Janowiczem, drugą parę mają stworzyć Chaczanow i Michał Przysiężny. Wedle logiki rosyjskiego kapitana (i prezesa federacji) bez niespodzianek znów nie powinno się obejść, chociaż cała ta tajemnicza taktyka weźmie w łeb, gdy Jerzy po prostu pokona Dmitrija i piąty mecz będzie grany o pietruszkę.

Przed singlami trzeba napisać wprost: Polacy są znacznie bliżej awansu do drugiej rundy i kwietniowego meczu u siebie z Chorwacją, choć oczywiście spryciarz Tarpiszczew może coś jeszcze trzyma w rękawie.

Grupa I strefy euro-afrykańskiej – I runda:

Moskwa. Rosja – Polska 1:2

(K. Chaczanow – J. Janowicz 2:6, 4:6, 4:6; D. Tursunow – M. Przysiężny 6:3, 3:6, 7:6 (7-3), 6:2; Chaczanow, K. Krawczuk – M. Fyrstenberg, M. Matkowski 6:2, 4:6, 1:6, 0:6).

Grupa światowa – I runda:

Ostrawa. Czechy - Holandia 2:1

(R. Stepanek – R. Haase 6:3, 4:6, 7:6 (7-4), 2:6, 1:6; T. Berdych – I. Sijsling 6:3, 6:3, 6:0; Berdych, Stepanek – Haase, J. J. Rojer 7:5, 1:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-4)).


Tokio. Japonia – Kanada 2:1

(K. Nishikori – P. Polansky 6:4. 6:4, 6:4; G. Soeda – F. Dancevic 4:6, 6:7 (2-7), 1:6; Nishikori, Y. Uchiyama – Dancevic, D. Nestor 6:3, 7:6 (7-3), 4:6, 6:4).


Frankfurt. Niemcy – Hiszpania 3:0

(P. Kohlschreiber – R. Bautista Agut 6:2, 6:4, 6:2; F. Mayer – F. Lopez 7:6 (8-6), 7:6 (7-4), 1:6, 5:7, 6:3; T. Haas, Kohlschreiber – F. Verdasco, D. Marrero 7:6 (7-5), 6:7 (9-11), 7:6 (9-7), 6:3).


La Roche sur Yon. Francja – Australia 3:0

(R. Gasquet – N. Kyrgios 7:6 (7-3), 6:2, 6:2; J. W. Tsonga – L. Hewitt 6:3, 6:2, 7:6 (7-2); Gasquet, Tsonga – C. Guccione, Hewitt 5:7, 7:6 (7-4), 6:2, 7:5).


San Diego. USA – W. Brytania 1:2

(D. Young – A. Murray 1:6, 2:6, 3:6; S. Querrey – J. Ward 6:1, 6:7 (3-7), 6:3, 4:6, 1:6; B. Bryan, M. Bryan – C. Fleming, D. Inglot 6:2, 6:3, 3:6, 6:1).


Mar del Plata. Argentyna – Włochy 1:2

(C. Berlocq – A. Seppi 4:6, 6:0, 6:2, 6:1; J. Monaco – F. Fognini 5:7, 2:6, 2:6; E. Schwank, H. Zeballos – S. Bolelli, Fognini 7:6 (8-6), 6:7 (8-10), 6:7 (3-7), 4:6).


Astana. Kazachstan – Belgia 2:1

(M. Kukuszkin – R. Bemelmans 6:4, 6:7 (3-7), 6:2, 6:3; A. Gołubiew – D. Goffin 7:6 (11-9), 3:6, 4:6, 6:2, 12:10; Kukuszkin, J. Korolew – Bemelmans, O. Rochus 2:6, 7:6 (7-4), 3:6, 6:7 (4-7)). 


Novi Sad. Serbia – Szwajcaria 0:3

(I. Bozoljać – R. Federer 4:6, 5:7, 2:6; D. Lajović – S. Wawrinka 4:6, 6:4, 1:6, 6:7 (7-9); F. Krajinović, N. Zimonjić – M. Chiudinelli, M. Lammer 6:7 (3-7), 6:3, 6:7 (2-7), 2:6).

Jeszcze raz kazało się, że kapitan Szamil Tarpiszczew potrafi zaskakiwać. W ostatniej chwili zrezygnował z Dmitrija Tursunowa w deblu, do Krawczuka dołączył młodego Chaczanowa i ta para dostała w sobotę nagły obowiązek gry z Polakami.

– Oczywiście, że skład rywali okazał się dla nas zaskoczeniem. Do końca wierzyliśmy, że na kort wyjdzie Tursunow, graliśmy z nim wiele razy, zawsze nie były to łatwe mecze. Wkrótce pojęliśmy, dlaczego grał Chaczanow: był naprawdę mocny. W pierwszym secie popełniliśmy za wiele błędów, kilka razy zawiodło porozumienie, no i dostaliśmy kilka ciosów. Po przegranym secie powiedzieliśmy sobie, że czas na pełną koncentrację, bierzemy się za siebie i rozpoczęliśmy udany kontratak – mówił Fyrstenberg.

Pozostało 81% artykułu
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?
Tenis
Sprawa Igi Świątek. Jajko też może być zanieczyszczone środkami dopingującymi
Tenis
Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Tenis
Słowa wsparcia, chłodna analiza, gorzka ironia. Reakcje na sprawę Igi Świątek
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska