Pomówmy tylko o pieniądzach

Serena Williams, Nadal, Djoković i Murray w nowej lidze w Azji. Wielkie nazwiska, wielkie pieniądze i co dalej?

Publikacja: 27.03.2014 00:35

Novak Djokovic

Novak Djokovic

Foto: AFP

W marcu ogłoszono narodziny nowego cyklu rozgrywek, co pozbawia złudzeń tych, którzy jeszcze je mieli: zawodowy tenis nie zna granic zarabiania.

International Premier Tennis League (w skrócie IPTL) to najnowsza odpowiedź na tę potrzebę – 16-dniowy cykl rozgrywek drużynowych w końcu roku (przełom listopada i grudnia). Walczyć będą reprezentacje azjatyckich miast: Singapuru, Bombaju, Bangkoku i Dubaju. W każdej obecne i byłe sławy tenisa. Pula premii, wedle obecnych szacunków – 24 mln dolarów. Pomysł przyszedł z Indii. Chętnych nie brakuje.

Przez lata tenisistki i tenisiści walczyli o krótszy sezon pod hasłami ochrony własnego zdrowia i poprawy atrakcyjności turniejów. Wygrali niemało: panie kończą rozgrywki WTA w drugiej połowie października (dekadę temu mistrzostwa WTA grano w połowie listopada), panowie mają Masters na początku listopada, w ostatnich latach zyskali dwa tygodnie.

Gra na dachu

Wciąż słychać było o potrzebie ograniczenia rozgrywek Pucharu Davisa. O rozłożeniu ich na dwa lata, bo za bardzo obciążają spracowane gwiazdy. Po tych narzekaniach tenis dostał w końcu czas na regenerację, a każdy gwiazdor, pomimo zobowiązań i kar finansowych, tak naprawdę może opuścić dowolny turniej, nie wyłączając Wielkiego Szlema, a premie w turniejach ATP i WTA nadal rosną, choć poziom meczów raczej nie.

Ale mistrzowie wcale nie odpoczywają, w wolnym czasie odnajdują się pełni wigoru w pokazowych meczach rozgrywanych w najbardziej atrakcyjnych miejscach świata, odbywają tournée, którego główną atrakcją jest gra na dachu hotelu lub na statku, a potem wracają do zwykłych obowiązków, znów narzekając na kontuzję i zmęczenie materiału.

Nowa liga IPTL z punktu widzenia kibiców może, ale nie musi, być czym innym. Jej promotor albo impresario, znany indyjski deblista Mahesh Bhupathi oraz dyrektor zawodów Morgan Menahem (znany wcześniej jako menedżer Jo-Wilfrieda Tsongi) mówią, że słowo „pokazówka" jest w tych rozgrywkach zabronione, że IPTL ma być z definicji sportową atrakcją dla widzów na trybunach, ale także dla telewizji oraz sponsorów. Bhupathi i Menahem podkreślają, że mecze – kompaktowe i przewidywalne, jeśli chodzi o czas trwania – dobrze się sprzedadzą na małym ekranie.

Zderzenie ?z Pucharem Davisa

Format rozgrywek jest dość niespotykany: każdy mecz to maksymalnie pięć spotkań (według formuły do trzech zwycięstw), w kolejności: singiel mężczyzn, singiel kobiet, debel mężczyzn, ewentualnie mikst oraz jeśli jest wynik 2:2, mecz legend tenisa, a w zasadzie tylko tie-break. W każdym z meczów tie-breaki grać się będzie przy stanie 5:5, a nie 6:6. Całość nie powinna trwać dłużej niż 3–3,5 godziny, co telewizjom odpowiada.

Turniej trwa trzy dni, codziennie rozgrywane będą dwa mecze. System rozgrywek: każdy z każdym, w sumie sześć meczów w turnieju, 24 mecze w całych rozgrywkach. Start 28 listopada w Singapurze, koniec 13 grudnia w Dubaju, zderzenie z finałem Pucharu Davisa raczej nieprzypadkowe.

Kuszenie uczestników odbyło się na początku marca w hotelu Oberoi w Dubaju, efekty są znaczące. Kontrakty podpisała pierwsza trójka męskiego tenisa i parę dobrych tenisistek, od Sereny Williams i Wiktorii Azarenki poczynając. Skusiły się dawne gwiazdy: Pete Sampras, Goran Ivanisević, Pat Rafter i Martina Hingis. Podano 28 nazwisk, większość znakomitych, wciąż nie podano (mimo zapowiedzi), kto za to płaci oraz jakie są indywidualne stawki. Przecieki mówią, że Nadal bierze po milion dolarów za wieczór, co oznacza tylko tyle, że inni dostaną mniej albo nie wszyscy zagrają we wszystkich meczach.

Federer myśli

Kilkoro wielkich nieobecnych też widać. Organizatorom nie udało się namówić do gry Rogera Federera, który stwierdził, że chciałby zobaczyć ligę, zanim podejmie decyzję o dołączeniu. Drugim, może ważniejszym argumentem za pozostaniem w domu jest fakt, że żona tenisisty spodziewa się trzeciego dziecka i pobyt ojca przy powiększonej rodzinie wydaje się potrzebny.

Nie ma w składach Stanislasa Wawrinki, nie ma Na Li (choć brała udział we wcześniejszej akcji promocyjnej), nie grają Agnieszka Radwańska ani Maria Szarapowa, choć prowadzono z nimi rozmowy. Po wstępnej zgodzie odmówił Andre Agassi. Zmiany w drużynach i tak nastąpią, bo do listopada daleko, kontuzje się zdarzą, więc właściciele IPTL zastrzegli sobie prawo powiększenia kadry w każdej chwili do dziesięciu osób.

Nadal traci wiarygodność

Mimo zapewnień Bhupathiego, że to nowatorski, odświeżający tenisowe życie projekt, podobną ligę znamy z przerwami od 1973 roku. Rozgrywki World Team Tennis (WTT) trwają w USA do dziś (teraz jako Mylan World Team Tennis) i też przyciągały sławy, choć głównie byłe.

Powstanie IPTL musi budzić kontrowersje, bo Berdych, Nadal czy Djoković już odwracają się tyłem do Pucharu Davisa, tak samo jak Serena Williams do Pucharu Federacji, a twierdzenie Nadala o morderczym sezonie nie ma już wiarygodności.

Na razie trudno uwierzyć, że tenisowe mecze drużyn miast podbiją serca kibiców, że to naprawdę ruch, który otworzy tenisowi nowe rynki. Pół roku temu Bhupathi i Manahan zapowiadali pięć teamów na starcie i pulę 60 mln dolarów oraz dziesięciu drużyn IPTL w 2015 roku. Mówili jeszcze o Tokio, Hongkongu, Dżakarcie, Manili, Bangalore i Kalkucie, ale logistyka okazała się za trudna.

Poczekamy, zobaczymy, tenis współczesny, jaki jest, każdy widzi. Tyle dobrego, że skończą się słabo uzasadnione opowieści dla naiwnych. Nie mówmy już więcej o potrzebie wakacji, leczenia i czasu na przygotowania, pomówmy tylko o pieniądzach.

Turnieje azjatyckiego cyklu IPTL 2014

Program:? 28–30 listopada – Singapur

2–4 grudnia – Bangkok

7–9 grudnia – Bombaj

11–13 grudnia – Dubaj

Drużyny ?(stan na marzec 2014 r.):

? Singapur: Tomas Berdych, Lleyton Hewitt, Serena Williams, Bruno Soares, Patrick Rafter, Daniela Hantuchova, Nick Krygios

? Bangkok: Andy Murray, Jo Wilfried Tsonga, Wiktoria Azarenka, Daniel Nestor, Carlos Moya, Kirsten Flipkens

? Bombaj: Rafael Nadal, Gael Monfils, Ana Ivanović, Pete Sampras, Rohan Bopanna, Sania Mirza, Fabrice Santoro

? Dubaj: Novak Djoković, Janko Tipsarević, Karolina Woźniacka, Goran Ivanisević, Nenad Zimonjić, Malek Jaziri, Martina Hingis.

W marcu ogłoszono narodziny nowego cyklu rozgrywek, co pozbawia złudzeń tych, którzy jeszcze je mieli: zawodowy tenis nie zna granic zarabiania.

International Premier Tennis League (w skrócie IPTL) to najnowsza odpowiedź na tę potrzebę – 16-dniowy cykl rozgrywek drużynowych w końcu roku (przełom listopada i grudnia). Walczyć będą reprezentacje azjatyckich miast: Singapuru, Bombaju, Bangkoku i Dubaju. W każdej obecne i byłe sławy tenisa. Pula premii, wedle obecnych szacunków – 24 mln dolarów. Pomysł przyszedł z Indii. Chętnych nie brakuje.

Pozostało 91% artykułu
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?
Tenis
Sprawa Igi Świątek. Jajko też może być zanieczyszczone środkami dopingującymi
Tenis
Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Tenis
Słowa wsparcia, chłodna analiza, gorzka ironia. Reakcje na sprawę Igi Świątek
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska