Roger Federer w siódmym niebie

Szwajcarski mistrz po raz siódmy pokonał Alejandro Fallę i po raz siódmy wygrał turniej w Halle. W Londynie na trawnikach Queen's Clubu najlepszy był Grigor Dimitrow, a w Birmingham trawę odczarowała Ana Ivanović. Agnieszka Radwańska gra w tym tygodniu w Eastbourne

Publikacja: 15.06.2014 20:14

Roger Federer w siódmym niebie

Foto: AFP

Do Wimbledonu blisko, więc akcje Federera rosną. W Halle dawno temu znalazł miejsce, w którym czas jakby się zatrzymał, rywale się zmieniają, zwycięstwa Szwajcara nie. Siódmy tytuł na niemieckiej trawie przyszedł jednak mistrzowi z pewnym trudem, skromny Alejandro Falla (69. ATP) przegrał dopiero po dwóch tie-breakach.

O walce Kolumbijczyka zapewne świat za chwilę zapomni, o Federerze nie, bo siedem razy na trawie wygrał też w Wimbledonie, poprawił statystyki kariery do 79 zwycięstw w cyklu ATP Tour, jednym słowem ugruntował sławę i każe wierzyć, że za tydzień na wielkoszlemowych kortach w Londynie wciąż będzie się liczył.

Finał w Queen's Clubie między Dimitrowem i Feliciano Lopezem był bardziej zacięty, niż w Halle. Trzy sety, trzy tie-breaki, jedna piłka meczowa obroniona przez Bułgara. Maria Szarapowa na trybunach dodawała splenodru imprezie. Grigor cieszył się po zwycięstwie ogromnie, pokazał, że nie tylko ma talent do gry na trawie, ale i pamięta o tych, którzy mu pomogli. Pięć lat temu dostał do Queen's Clubu dziką kartę od dyrektora turnieju, choć był wówczas zaledwie 361. tenisistą świata. Po niedzielnym sukcesie podbiegł do swego dawnego dobroczyńcy, dziś szefa ATP Tour Chrisa Kermode, i oddał mu swoją rakietę.

Wygrywa od niedawna, ale z przytupem. W Londynie zdobył tytuł nr 4, wszystko zaczęło się od października 2013 roku, gdy zatrudnił jako trenera Rogera Rasheeda. Z nim zdobył główne nagrody w Sztokholmie, Acapulco, Bukareszcie i wreszcie w wiktoriańskim klubie w londyńskiej dzielnicy West Kensington.

Sukces Any Ivanović w Brmingham wydawał się wszystkim łatwy do przewidzenia i rzeczywiście, Barbora Zahlavova Strycova nie stawiała wielkiego oporu, choć jej awans do finału był godny pochwały – nigdy wcześniej nie grała nawet w ćwierćfinale turnieju WTA z cyklu Premier.

Jednak na Serbkę takie opowieści nie działały, była za szybka, za agresywna i za pewna siebie, choć ze smeczami jednak parę razy sobie nie poradziła, za co później przepraszała publiczność. Pierwszy tytuł na kortach trawiastych przyjęła jednak z widocznym wzruszeniem, pozostałe 13 wywalczyła na kortach twardych (11) i ziemnych (2). W tygodniu przed Wimbledonem będzie 11. tenisistką rankingu WTA, jeśli na londyńskiej trawie znów pójdzie jej dobrze, to wróci tam, gdzie chcą ją bardzo widzieć kibice i sponsorzy.

Ostatni tydzień przed Wimbledonem zajmą łączone turnieje WTA i ATP w Eastbourne oraz s'Hertogenbosch. Po kwalifikacjach, których nie przeszli w Holandii Urszula Radwańska (przegrała drugi mecz, z Niemką Moną Barthel) oraz w Anglii Katarzyna Piter, Paula Kania i Michał Przysiężny w Anglii – w drabinkach singlowch jest tylko nazwisko Agnieszki Radwańskiej.

Polka to nr 1 w Eastbourne, pierwszy mecz zagra z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową, wedle programu w poniedziałek, nie przed 13. czasu lokalnego, czyli 14. w Polsce. Wśród uczestniczek są m. in. powracająca po kontuzji Wiktoria Azarenka, Petra Kvitova, Jelena Janković, Sara Errani, Andżelika Kerber i Karolina Woźniacka.

W niedzielę w Eastbourne Radwańska zagrała, jak obiecała, mecz miksta z Colinem Flemingiem kontra para: Kvitova i Greg Rusedski w ramach akcji charytatywnej „Rally for Bally". Pod tym hasłem grano w wielu brytyjskich miastach, by upamiętnić zmarłą niedawno Elenę Baltachę, pomóc jej akademii tenisowej oraz przekazać datki na rzecz fundacji Royal Marsden Cancer Charity, wspierającej osoby chore na nowotwory.

W deblu reprezentacja Polski jak zawsze liczna. Na angielskich kortach pojawią się Alicja Rosolska (z Silvią Soler Espinozą), Marcin Matkowski (z Juanem Sebastianem Cabalem) – zagrają z Robertem Lindstedtem i zastępującym Łukasza Kubota Maksem Mirnym oraz Mariusz Fyrstenberg (z Chrisem Guccione). Na trawie holenderskiej gra Tomasz Bednarek (z Lukasem Dlouhym).

Halle. Turniej ATP

(711 tys. euro).

Finał:

R. Federer (Szwajcaria, 2) – A. Falla (Kolumbia) 7:6 (7-2), 7:6 (7-3).

Londyn. Turniej ATP

(711 tys. euro).

Finał:

G. Dimitrow (Bułgaria, 4) – F. Lopez (Hiszpania, 10) 6:7 (8-10), 7:6 (7-1), 7:6 (8-6).

Birmingham. Turniej WTA

(710 tys. dol.).

Finał:

A. Ivanović (Serbia, 1) – B. Zahlavova-Strycova (Czechy) 6:3, 6:2.

Eastbourne. Turniej WTA

(710 tys. dol.).

Mecz pokazowy:

P. Kvitova, G. Rusedski (Czechy, W. Brytania) – A. Radwańska, C. Fleming (Polska, W. Brytania) 9:7.

s'Hertogenbosch. Turniej WTA

(250 tys. dol.).

Kwalifikacje – II runda:

M. Barthel (Niemcy) – U. Radwańska (Polska) 6:2, 6:3.

Transmisja z turnieju ATP w Eastbourne w Eurosporcie.

Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
Katarzyna Kawa w formie tuż przed turniejem w Radomiu