Andżelika Kerber w ćwierćfinale Wimbledonu

Polek w ćwierćfinale Wimbledonu nie ma, ale jest w nim prawie Polka spod Poznania – Andżelika Kerber, ?która po świetnym meczu pokonała Marię Szarapową.

Publikacja: 02.07.2014 02:00

Andżelika Kerber w ćwierćfinale zagra z Eugenie Bouchard

Andżelika Kerber w ćwierćfinale zagra z Eugenie Bouchard

Foto: AFP, Carl Court Carl Court

Korespondencja ?z Londynu

To był najlepszy kobiecy mecz turnieju. Trzy nieprzewidywalne sety, w każdym napięcie, a na końcu sześć piłek meczowych obronionych przez Rosjankę i zwycięstwo trochę niemieckiej, trochę polskiej wnuczki pana Janusza Rzeźnika z Puszczykowa: 7:6 (7-4), 4:6, 6:4.

Andżelika, dla domowników po prostu Ania, wciąż ma polski paszport. Zbudowane przez dziadka pod Poznaniem Centrum Tenisowe Angie to także jej sportowy dom. Pewnie wszyscy tam oglądali, jakie cuda Ania wyczyniała na korcie centralnym, jak nie pozwoliła wyrwać sobie zwycięstwa.

Wygrała dzięki obronie. Maria Szarapowa, jak wiadomo, nie zmienia stylu gry w zależności od rywalki – jest ponad takie subtelności. Jak strzela, to strzela, jak krzyczy, to krzyczy, żadnych półśrodków i półtonów. Kto się przestraszy, przegrywa szybko. Tego dnia Rosjanka trafiła na Andżelikę Waleczne Serce.

Na jakość gry od początku nikt nie narzekał, ale gdy doszło do dziesiątego gema finałowego seta, gdy Szarapowa z wiarą w oczach zmieniła wynik z 2:5 na 4:5 i miała w ręku serwis, po prostu trzeba było patrzeć i bić brawo. Rzadko kiedy Masza z Florydy zderzała się z taką wytrwałością. Włożyła w ten gem całą potęgę ramion, nóg i gardła, ale i to nie wystarczyło, by przełamać żelazny opór panny z Puszczykowa. Piłki meczowe liczyliśmy jak cały stadion: jedna, druga, trzecia, szósta, wreszcie siódma, po której Kerber mogła podnieść ręce w górę i – jeszcze cała rozedrgana, wypełniona po czubek głowy adrenaliną – mówić dziennikarzowi o swym szczęściu.

W ćwierćfinale zagra dziś z Eugenie Bouchard. Wygra, przegra, nie wiadomo, ale mecz z Szarapową może sobie puszczać z taśmy zawsze, gdy będzie miała wątpliwości, czy warto było grać w tenisa.

Pierwsza w półfinale jest Lucie Safařova, która zdmuchnęła z kortu Jekaterinę Makarową tak samo łatwo, jak Rosjanka rozbiła dobę wcześniej Agnieszkę Radwańską. Można było tylko westchnąć: Makarowa rzeczywiście nie jest stworzona do wielkich zwycięstw. Może jak Polka też nie znosi grać z leworęcznymi.

W turnieju męskim do meczu Rafaela Nadala nie było żadnych zapowiedzi sensacji, ożywienie przyniosła jedynie końcowa sprzeczka Stana Wawrinki z Feliciano Lopezem. Z małego polskiego kącika informacje skromne: w deblach nie ma już Klaudii Jans-Ignacik z partnerką i Marcina Matkowskiego z partnerem, tyle że przegrali z tymi, którym dano numery 1 w turnieju.

KOBIETY


1/8 finału:

S. Halep (Rumunia, 3) – Z. Dijas (Kazachstan) 6:3, 6:0; A. Kerber (Niemcy, 9) – M. Szarapowa (Rosja, 5) 7:6 (7-4), 4:6, 6:4; S. Lisicki (Niemcy, 19) – J. Szwedowa (Kazachstan) 6:3, 3:6, 6:4.


1/4 finału:

P. Kvitova (Czechy, 6) – B. Zahlavova Strycova (Czechy) 6:1, 7:5; L. Safařova (Czechy, 23) – J. Makarowa (Rosja, 22) 6:3, 6:1.


Debel – II runda:

S. W. Hsieh, S. Peng (Tajwan, Chiny, 1) – J. Bejgelzimer, K. Jans-Ignacik (Ukraina, Polska) 6:3, 6:3.

MĘŻCZYŹNI


1/8 finału:

N. Kyrgios (Australia) – R. Nadal (Hiszpania, 2) 7:6 (7-5), 5:7, 7:6 (7-5), 6:3; R. Federer (Szwajcaria), 4) – T. Robredo (Hiszpania, 23) 6:1, 6:4, 6:4; S. Wawrinka (Szwajcaria, 5) – F. Lopez (Hiszpania, 19) 7:6 (7-5), 7:6 (9-7), 6:3; M. Raonic (Kanada, 8) – K. Nishikori (Japonia, 10) 4:6, 6:1, 7:6 (7-4), 6:3.


Debel – 1/8 finału:

B. Bryan, M. Bryan (USA, 1) – J. S. Cabal, M. Matkowski (Kolumbia, Polska, 15) 7:5, 6:3, 7:6 (7-5).

JUNIORZY


I runda:

J. Zieliński (Polska) – J. Cannell (W. Brytania) 7:5, 6:4; L. Miedler (Austria) – H. Hurkacz (Polska) 6:1, 6:2. 


II runda:

N. Rubin (USA) – K. Majchrzak (Polska, 12) 6:3, 7:5.

Korespondencja ?z Londynu

To był najlepszy kobiecy mecz turnieju. Trzy nieprzewidywalne sety, w każdym napięcie, a na końcu sześć piłek meczowych obronionych przez Rosjankę i zwycięstwo trochę niemieckiej, trochę polskiej wnuczki pana Janusza Rzeźnika z Puszczykowa: 7:6 (7-4), 4:6, 6:4.

Pozostało 92% artykułu
Tenis
BJK Cup Finals. Z Igą Świątek to ma wyglądać zupełnie inaczej
TENIS
Linette dla "Rz": Dlaczego zamknęłam się w pokoju i płakałam 25 godzin
Tenis
WTA Finals. Coco Gauff wygrała i bije tenisowy rekord świata
TENIS
Sensacja w Rijadzie! Sabalenka za burtą WTA Finals, będzie nowa mistrzyni
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Tenis
Sezon jeszcze się nie kończy. Kiedy i gdzie zagra Iga Świątek?
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje