Rywal był dość mocny (21. ATP), ocena obecnej siły gry Janowicza, na jego tle wydaje się dość wiarygodna. Tenisista z Łodzi (obecnie 48. ATP) tylko zaczął dobrze, prowadził 2:0 w pierwszym secie, potem jeszcze 3:2, 4:3 i na tym skończyły się jego przewagi.

Drugi set przegrał już gładko zniechęcony słabym serwisem i mała skutecznością przy piłkach dających nadzieję na zmianę wyniku. Statystyki meczu nie pozostawiają wątpliwości: sześć podwójnych błędów serwisowych i tylko jeden as w dwóch dość krótkich setach.

Ciąg dalszy sezonu Janowicza trudno przewidywać, wiele zależy od stanu chorej stopy (stara kontuzja trzeszczki daje znać o sobie) i zabiegów leczniczych. Problemem może być także uraz ramienia. Tegoroczny bilans polskiego tenisisty po turnieju w Hamburgu to 13 zwycięstw, 17 porażek, zarobki ok. 0,5 mln dolarów.