Jeszcze szansa nie zginęła. Radwańska zagra z Szarapową

Agnieszka Radwańska przegrała z Karoliną Woźniacką, o awans ?będzie dziś walczyć ?z Marią Szarapową. Los Sereny Williams w rękach półfinalistki Simony Halep.

Publikacja: 24.10.2014 02:00

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: AFP

Polka z Dunką zagrały ładny mecz, kilka wymian, zwłaszcza w pierwszym secie, kazało się szczerze zachwycać kobiecym tenisem. Bardziej skuteczna była Woźniacka. Wygrała 7:5, 6:3.

Zwykle tak ze sobą grają: barwnie, z pomysłami na atak i obronę, niezbyt mocno, ale dokładnie. Agnieszka Radwańska nie chciała zbyt długich wymian (zabiegać dziś Karolinę, wkrótce uczestniczkę maratonu w Nowym Jorku – nie sposób), postawiła na atak przy siatce i aż żal, że pomysł nie sprawdził się do końca, chociaż zdobyła kilkanaście punktów efektownymi wolejami.

Największą różnicę sprawiał serwis – kilka razy ratował Woźniacką, gdy już się wydawało, że Dunka straci ważne punkty. – Pokazałyśmy kilkanaście cudownych wymian i niezwykłych uderzeń. Zabrakło mi dobrych serwisów, by wynik był inny – potwierdziła Polka.

Po kolejnej godzinie z niewielkim okładem z wygranej cieszyła się Petra Kvitova, która zwyciężyła Marię Szarapową 6:3, 6:2. Czeszka w niczym nie przypominała ospałej i rozregulowanej tenisistki z meczu z Agnieszką. Dziennikarzom powiedziała, że czuła się tak wypalona grą, iż przed spotkaniem z Rosjanką wzięła po prostu wolne od tenisa, i to relaks okazał się najlepszym treningiem.

W piątek zakończenie rywalizacji w grupach. Najpierw (o 7.30 czasu polskiego) na kort wyjdą Szarapowa i Radwańska. Teoretyczne szanse na półfinał mają wszystkie tenisistki w Grupie Białej, choć prawdopodobieństwo awansu Rosjanki jest najmniejsze. Najbardziej interesujące warianty z polskiego punktu widzenia są takie: jeśli Radwańska wygra z Szarapową w dwóch setach, to zdobędzie awans niezależnie od wyniku drugiego meczu; jeśli zwycięży Rosjankę w trzech setach, to Woźniacka musi wygrać przynajmniej jeden set z Kvitovą; jeśli Agnieszka przegra z Marią w trzech setach, musi liczyć na zwycięstwo duńskiej przyjaciółki, jeśli zaś przegra w dwóch – na pewno odpadnie.

W Grupie Czerwonej po czwartkowym zwycięstwie Sereny Williams nad Eugenie Bouchard 6:1, 6:1 wiadomo, że w półfinale znalazła się Simona Halep. Serena odbiła sobie na biednej Kanadyjce wszystkie niepowodzenia ze środy, ale musi czekać w niepewności na ciąg dalszy, bo drugą półfinalistką może zostać Ivanović, choć tylko wtedy, gdy wygra z Rumunką w dwóch setach. Półfinały zaplanowano na sobotę, finały – na niedzielę.

Grupa Biała: K. Woźniacka (Dania, 8) – A. Radwańska (Polska, 6) 7:5, 6:3; P. Kvitova (Czechy, 3) – M. Szarapowa (Rosja, 2) 6:3, 6:2. Tabela: 1. Woźniacka 2-0 4-1; 2. Radwańska 1-1 2-2; 3. Kvitova 1-1 2-2; 4. Szarapowa 0-2 1-4.

Grupa Czerwona: S. Williams (USA, 1) – E. Bouchard (Kanada, 5) 6:1, 6:1. Tabela: 1. Halep 2-0 4-0; 2. Williams 2-1 4-2; 3. Ivanović 1-1 2-2; 4. Bouchard 0-3 0-6. Debel – 1/4 finału: C. Black, S. Mirza (Zimbabwe, Indie, 3) – R. Kops-Jones, A. Spears (USA) 6:3, 2:6, 12-10.

Polka z Dunką zagrały ładny mecz, kilka wymian, zwłaszcza w pierwszym secie, kazało się szczerze zachwycać kobiecym tenisem. Bardziej skuteczna była Woźniacka. Wygrała 7:5, 6:3.

Zwykle tak ze sobą grają: barwnie, z pomysłami na atak i obronę, niezbyt mocno, ale dokładnie. Agnieszka Radwańska nie chciała zbyt długich wymian (zabiegać dziś Karolinę, wkrótce uczestniczkę maratonu w Nowym Jorku – nie sposób), postawiła na atak przy siatce i aż żal, że pomysł nie sprawdził się do końca, chociaż zdobyła kilkanaście punktów efektownymi wolejami.

Tenis
ATP Rotterdam. Hubert Hurkacz cieszy oko. Andriej Rublow pokonany, teraz Carlos Alcaraz
Tenis
Zysk Magdy Linette. Operacja Bliski Wschód trwa dalej
Tenis
Turniej ATP w Rotterdamie. Nocna straż Huberta Hurkacza
Tenis
WTA w Abu Zabi. Magda Linette wykorzystuje okazję
Tenis
Simona Halep kończy karierę. Gdyby nie ta afera z dopingiem