Tenisiści zagrają w hali Gdynia Arena na twardej nawierzchni Rebound Ace. Wybrał ją lider zespołu Jerzy Janowicz (61. ATP). Ma do tego prawo, bo to jego dwa punkty w singlu są podstawą optymizmu, którego w naszej drużynie nie brakuje. Janowicz już kilka razy bywał ojcem sukcesów w Pucharze Davisa, ale pokonanie asa gości Martina Klizana (36. ATP) nie będzie sprawą łatwą.
W drużynie Słowacji są też Norbert Gombos (121. ATP), Andrej Martin (154.) oraz Igor Zelenay (106. w rankingu deblowym). Jak z tego widać, od drugiego polskiego singlisty Michała Przysiężnego (146.) oraz debla Łukasz Kubot (35.) – Marcin Matkowski (9.) mamy pełne prawo wymagać, by dołożyli coś od siebie do zwycięstwa. Szczerze mówiąc, można naszym graczom śmiało przypomnieć komsomolskie hasło: Jeśli nie my, to kto, jeśli nie teraz, to kiedy?