Zawodniczka, która jako pierwsza kobieta wykonała podczas olimpijskich zawodów aż trzy elementy z czterema obrotami, mogła być jedną z największych gwiazd imprezy. Dziś jest główną bohaterką dopingowego skandalu.
Czytaj więcej
15-letnia Kamila Walijewa mogła przyjąć zakazany środek. Rosjanom grozi utrata złotego medalu, ale sprawa nie jest prosta.
Walijewa - zgodnie z komunikatem przekazanym przez Międzynarodową Agencję Testową (ITA), która przeprowadza podczas igrzysk badania antydopingowe - uzyskała pozytywny wynik testu na trimetazydynę. To lek stosowany przy chorobie niedokrwiennej serca i twardy doping, który wspomaga układ krążenia i przyspiesza regenerację.
- Jego działanie możemy porównać do popularnego niegdyś wśród sportowców ze Wschodu meldonium, na używaniu którego wpadła m.in. tenisistka Maria Szarapowa - wyjaśnia „Rzeczpospolitej” szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) Michał Rynkowski.
Walijewa miała pozytywny wynik testu przeprowadzony na podstawie próbki pobranej 25 grudnia. 7 lutego zakończyła się na igrzyskach rywalizacja drużynowa w łyżwiarstwie figurowym, którą wygrała reprezentacja Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC). 8 lutego laboratorium w Sztokholmie potwierdziło, że w organizmie zawodniczki wykryto niedozwolony środek.