Nie mogą występować pod rosyjską flagą, ale podczas ceremonii otwarcia założyli biało-granatowo-czerwone opaski. Delegację wyposażoną w szyld Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC) oklaskiwał z loży prezydent Władimir Putin. To był jednak dopiero początek. Rosjanie już kolejnego dnia pokazali, jak bardzo są obecni na igrzyskach.
Pierwsze srebro dała im biegaczka Natalia Nieprajewa. Dzień później na podium stanęli jej rodacy – Aleksander Bolszunow w biegu łączonym wyprzedził Denisa Spicowa.
– Wysokość, mróz... Wszyscy wiedzieliśmy, że to warunki, w których Rosjanie czują się doskonale – mówił później w rozmowie z „L'Equipe" Francuz Maurice Manificat.
Koncertu Piotra Czajkowskiego – zastępuje on sportowcom rosyjskim hymn – wysłuchali łyżwiarze figurowi, a ozdobą rywalizacji drużynowej był występ Kamili Walijewej. 15-latka wykonała trzy ele