Robert Kubica nie dojechał do mety w Silverstone

Grand Prix Wielkiej Brytanii. Polski kierowca w deszczowym wyścigu miał szansę zajęcia miejsca na podium, ale popełnił błąd i po drugim tankowaniu wypadł z trasy. Z ogromną przewagą wygrał Lewis Hamilton

Aktualizacja: 07.07.2008 08:51 Publikacja: 07.07.2008 03:34

Robert Kubica nie dojechał do mety w Silverstone

Foto: AFP

Przed startem padał drobny deszczyk, a nawierzchnia była mokra po wcześniejszych opadach. Po kilku okrążeniach deszcz się nasilił, potem tor zaczął przesychać, w połowie wyścigu rozpadało się na dobre tylko po to, aby tuż przed końcem znów nad Silverstone pojawiło się słońce. Takie warunki wymagają od kierowców maksymalnej koncentracji oraz bezbłędnego opanowania samochodu, z kolei stratedzy zespołów muszą się wykazać świetnym wyczuciem i nie dać się zaskoczyć zmiennym warunkom.

Z tymi wyzwaniami najlepiej poradził sobie idol publiczności Lewis Hamilton, który po starcie z czwartego pola już w pierwszy zakręt wjechał na drugiej pozycji. Po pięciu okrążeniach wyprzedził startującego po raz pierwszy w karierze z pole position swego partnera z McLarena Heikki Kovalainena. Wicemistrz świata odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie.

Dramatyczny weekend ułożył się bardzo pechowo dla Roberta Kubicy. Defekt zawieszenia podczas finałowej części czasówki oznaczał, że po raz pierwszy w tym sezonie Polak przegrał kwalifikacyjny pojedynek z Nickiem Heidfeldem. Ale mimo startu z dziesiątego pola była szansa na podium – inni kierowcy popełniali sporo błędów i w połowie wyścigu Kubica jechał na trzeciej pozycji.

W końcu pomyłka przytrafiła się także jemu. Po drugim tankowaniu wrócił na tor tuż za plecami Kovalainena. Na prostej przed zakrętem Abbey BMW Sauber z nr 4 obrócił się kilkakrotnie i tyłem wpadł na żwirowe pobocze. Kierowca mógł już tylko zgasić silnik, rozpiąć pasy i wrócić do garażu, skąd z kamienną miną obserwował ostatnie 20 okrążeń rywalizacji.

Wcześniej festiwal wycieczek na pobocze rozpoczął ruszający z drugiego pola Mark Webber, który wirował swoim Red Bullem już na pierwszym okrążeniu. Chwilę później jego wyczyn powtórzył dotychczasowy samodzielny lider mistrzostw Felipe Massa. Brazylijczyk po nieudanych kwalifikacjach (problem przy zmianie opon sprawił, że nie zdążył przejechać ostatniego pomiarowego okrążenia) startował z dziewiątego miejsca, tuż przed Kubicą. Kiedy czerwone ferrari Massy zakręciło się tuż przed nosem Polaka, ten musiał zdjąć na chwilę nogę z gazu i wtedy wyprzedził go Jarno Trulli. Osiemnaście okrążeń przejechanych za kierowcą Toyoty spowodowało, że Kubica stracił kontakt z szybko oddalającą się czołówką. Gdy w końcu poradził sobie z Włochem i awansował na siódme miejsce, liderujący Hamilton miał już nad nim ponad 40 sekund przewagi.

13 kierowców tylu z 20, którzy wystartowali, ukończyło wczorajszy wyścig na torze Silverstone

Po pierwszym tankowaniu Kubica awansował na szóste miejsce i wtedy ze zgromadzonych nad torem ciemnych chmur zaczęło mocniej padać. Kaprys pogody pokrzyżował szyki Raikkonenowi, który przed tankowaniem doganiał prowadzącego Hamiltona. Finowi nie zmieniono opon na świeże podczas wizyty w boksie. Gdyby tor zaczął przesychać, umożliwiłoby mu to walkę o wygraną. Kiedy jednak deszcz się nasilił, przetarte ogumienie trzymało coraz gorzej i mistrz świata błyskawicznie spadł w klasyfikacji z drugiego na szóste miejsce.

Podobne problemy miał jadący na czwartej pozycji Fernando Alonso (Renault), a także Kovalainen. Dzięki temu Kubica awansował do pierwszej trójki, choć ze stratą 40 sekund do Hamiltona i 20 do Heidfelda. Kiedy wydawało się, że Polak będzie walczył o najniższy stopień podium, tuż po drugim tankowaniu przydarzył się poślizg przed zakrętem Abbey.

Humory w BMW Sauber poprawił Nick Heidfeld – Niemiec po bezbłędnym występie trzeci raz w tym sezonie stanął na podium, ustępując tylko Hamiltonowi. Dwa razy popisał się efektownym manewrem wyprzedzania na łuku Woodcote wiodącym na prostą startową.

Świetnie jechał także Rubens Barrichello (trzeci na mecie). Weteran z Hondy startował dopiero z 16. pozycji, ale ryzyko podjęte przez strategów jego zespołu opłaciło się – w środkowej fazie wyścigu założono Brazylijczykowi opony z głębokim bieżnikiem przeznaczone do jazdy na bardzo mokrym torze.

Hamilton po dwóch wyścigach bez punktów wygrał i objął prowadzenie w mistrzostwach świata. Raikkonen i Massa (dopiero 13. na Silverstone) mają po tyle samo punktów, ale Fin odniósł najmniej zwycięstw z całej trójki. Kubica spadł w klasyfikacji na czwarte miejsce, ale nadal traci do lidera tylko dwa punkty.

Oficjalna strona wyścigów Formuły 1 - www.formula1.com

1. L. Hamilton (W. Brytania, McLaren-Mercedes) 1:39.09,440;

2. N. Heidfeld (Niemcy, BMW Sauber) strata 1.08,500;

3. R. Barrichello (Brazylia, Honda) 1.22,200;

4. K. Raikkonen (Finlandia, Ferrari) 1 okr.;

5. H. Kovalainen (Finlandia, McLaren-Mercedes) 1 okr.;

6. F. Alonso (Hiszpania, Renault) 1 okr.;

7. J. Trulli (Włochy, Toyota) 1 okr.;

8. K. Nakajima (Japonia, Williams-Toyota) 1 okr.;

Robert Kubica (Polska, BMW Sauber) nie ukończył wyścigu.Klasyfikacja MŚ kierowców (po 9 z 18 eliminacji)

1. Hamilton 48

2. Massa 48

3. Raikkonen 48

4. Kubica 46,

5. Heidfeld 36;

6. Kovalainen 24;

7. Trulli 20;

8. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 18;

9. Alonso 13;

10. Barrichello 11.

Klasyfikacja konstruktorów

1. Ferrari 96 pkt

2. BMW Sauber 82

3. McLaren-Mercedes 72,

4. Toyota 25;

5. Red Bull-Renault 24;

6. Williams-Toyota 16;

7. Renault 15;

8. Honda 14;

9. STR-Ferrari 7;

10. Force India-Ferrari

0. Super Aguri-Honda wycofał się z rywalizacji.

powiedzieli:

Ciężki wyścig, ale i jeden z moich najlepszych. Miałem problemy z wizjerem w kasku, musiałem kilka razy go przecierać. Dziękuję zespołowi za fantastyczną robotę, zawsze idealnie dobieraliśmy ogumienie do warunków panujących na torze. Zwycięstwo w wyścigu chciałbym zadedykować mojej rodzinie. W ostatnich tygodniach miałem sporo problemów, a oni cały czas mnie wspierali. Założenie kolejnej jaskrawoczerwonej koszulki McLarena upamiętniającej następną wygraną to dla mnie szczególny moment.

Rubens Barrichello - Honda, trzeci w wyścigu

Trudne warunki pogodowe pomogły nam wydobyć to, co w naszym samochodzie najlepsze. Najważniejszą decyzją była zmiana na opony w pełni deszczowe. Wyleciałem na zakręcie Club, prawie rozbijając się o ścianę, i przez to zdecydowałem się na zmianę rodzaju ogumienia. Potem z łatwością wyprzedzałem rywali. Stanąłem na podium po paru latach przerwy, to cudowne uczucie. Ostatnio przeżywaliśmy z zespołem trudny okres, ale zawsze wierzyłem, że nadejdą dla nas dobre czasy.

Nick Heidfeld - BMW Sauber, drugi na mecie

Drugie miejsce to maksimum, na co mogliśmy liczyć. Oczywiście trafne decyzje z doborem opon były kluczowe. Przy pierwszej zmianie zastanawialiśmy się, czy nie zostawić tego samego kompletu ogumienia przejściowego, ale na szczęście zdecydowaliśmy się na zmianę. Spodziewaliśmy się lekkiej mżawki, ale na prostej Hangar zobaczyłem przed sobą ścianę wody! Miałem kilka trudnych chwil, kiedy wyprzedzali mnie kierowcy z końca stawki. Potem jednak warunki się poprawiły i sytuacja się uspokoiła.

Kimi Raikkonen - kierowca Ferrari

Jestem zawiedziony, ale z drugiej strony wiem, że równie dobrze mogło być znacznie gorzej. Mogliśmy wygrać wyścig, ale popełniliśmy błąd przy pierwszej wizycie w boksie. Zostawiliśmy ten sam komplet opon, bo spodziewaliśmy się, że warunki na torze się poprawią. To była wspólna decyzja: jesteśmy zespołem i razem wygrywamy albo przegrywamy. Mam tyle samo punktów co Lewis i Felipe. Wiem, że stać nas na wiele, ale wszystko musi być na swoim miejscu, aby ten potencjał został wykorzystany.

Przed startem padał drobny deszczyk, a nawierzchnia była mokra po wcześniejszych opadach. Po kilku okrążeniach deszcz się nasilił, potem tor zaczął przesychać, w połowie wyścigu rozpadało się na dobre tylko po to, aby tuż przed końcem znów nad Silverstone pojawiło się słońce. Takie warunki wymagają od kierowców maksymalnej koncentracji oraz bezbłędnego opanowania samochodu, z kolei stratedzy zespołów muszą się wykazać świetnym wyczuciem i nie dać się zaskoczyć zmiennym warunkom.

Pozostało 93% artykułu
Sport
Jagiellonii i Legii sen o Wrocławiu
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Sport
Tadej Pogacar silny jak nigdy
Sport
PKOl i Radosław Piesiewicz pozwą ministra Sławomira Nitrasa
Sport
Mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Katarzyna Niewiadoma wśród gwiazd
Sport
Radosław Piesiewicz ripostuje. Prezes PKOl zyskał na czasie