Projektanci BMW Sauber jako przedostatni w stawce wprowadzili do swoich samochodów podwójny dyfuzor. Poprawiony bolid dał Kubicy pierwsze punkty w sezonie, ale Polak był daleki od zachwytów. – Wróciliśmy do formy z Barcelony – mówił po wyścigu, sugerując, że tak naprawdę postępy zespołu w rozwoju samochodu są żadne.
[wyimek]61 punktów zdobył w tym sezonie Jenson Button. Więcej niż Ferrari, BMW, McLaren i Renault razem wzięte[/wyimek]
Patrząc na suche dane, trudno się z tym nie zgodzić. Miesiąc temu w Hiszpanii podczas drugiej części kwalifikacji – kiedy kierowcy uzyskują najlepsze czasy okrążenia podczas całego weekendu – Robert uzyskał ósmy czas. Do najszybszego Rubensa Barrichello stracił 0,454 sekundy. W wyścigu wyższą pozycję zajął Nick Heidfeld, który wjechał na metę ponad 50 sekund za zwycięzcą Jensonem Buttonem.
W minioną sobotę Kubica był dziewiąty w drugiej fazie kwalifikacji, tracąc do Sebastiana Vettela 0,439 sekundy. Dzień później dojechał do mety Grand Prix Turcji ze stratą 46 sekund do Buttona. Jednak Polak do samego końca gnał na złamanie karku, broniąc się przed wiszącym mu na tylnym skrzydle Timo Glockiem, a Button końcówkę przejechał spacerowym tempem.
Porównanie czasów okrążeń wskazuje, że Anglik na ostatnich kilometrach wyścigu jechał wolniej o około 13 sekund w porównaniu z regularnym tempem. Zatem Kubica był w Grand Prix Turcji wolniejszy od zwycięzcy o mniej więcej minutę – o sekundę na okrążeniu w wyścigowym tempie.