Wygrana z zespołem z województwa Zachodniopomorskiego pozwoliła Górnikom wysunąć się na drugie miejsce tabeli PLFA I.
Przed rozpoczęciem spotkania trudno było wskazać faworyta rywalizacji. Husaria przystępowała do meczu po trzech zwycięstwach z rzędu z rywalami z ekstraklasy – w tym ze triumfami reprezentującymi Polskę w tegorocznych rozgrywkach europejskich Pomorze Seahawks i Devils Wrocław. Górnicy podbudowani byli rozgromieniem poznańskich Kozłów cztery tygodnie temu.
Pierwsza kwarta meczu potwierdziła, że oba zespoły będą się liczyć w walce o awans do półfinałów tegorocznych rozgrywek. Pierwszy cios zadała dobrze tego dnia dysponowana grupa running backów Miners – Grzegorz Suder wbiegł w pole punktowe rywali wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Jednak chwilę później, po wykopie Górników i świetnej akcji powrotnej Pawła Mizińskiego wynik został wyrównany.
Przełomową okazała się druga kwarta, w której Miners zdobyli dwa przyłożenia, ponownie po 5-jardowych biegach Samojłowicza i Czupryny. Po obu akcjach punktowych gospodarze skutecznie podwyższali za dwa punkty, co pozwoliło im wyjść na bezpieczne, szesnastopunktowe prowadzenie.
Na zwycięską szarżę Husarii było za późno - dwa przyłożenia w ostatniej kwarcie meczu pozwoliły gościom zmniejszyć tylko rozmiary porażki.