Przez całą pierwszą połowę spotkania mogliśmy oglądać popis gry obronnej zespołu gości. Słynąca w drugiej lidze ze skutecznej gry podaniowej ofensywa Steelers nie zdołała w tej fazie gry zdobyć ani jednego przyłożenia. W pierwszej kwarcie za to, to przyjezdni zdobyli punkty po skutecznym podaniu Andrzeja Myszki do Krzysztofa Pawlaczka.
[i]Na bardzo duże słowa uznania zasługuje niewątpliwie trener przeciwników Paweł Kazimierczak[/i] – chwali Szymon Widera, manager Zagłębie Steelers Interpromex – [i]widać było, że gra zawodników z Bielawy byłe świetnie ustawiona pod nas. Skutkowało to tym, że nie wychodziły nam akcje podaniowe i musieliśmy w przerwie przemodelować nasz atak. W połączeniu z kilkoma gorzkimi słowami od trenera – poskutkowało.[/i]
W trzeciej i czwartej kwarcie, gra w ataku wicelidera Grupy Południowej zupełnie się odmieniła. Na skutek zmian wprowadzonych przez trenera Zagłębia Mirosława Banasika, gospodarze zdołali wyrównać mecz w trzeciej i wygrać go w czwartej kwarcie. [i]To był z pewnością najlepiej przygotowany przez nasz sztab szkoleniowy mecz pod względem taktycznym.[/i] – ocenia Przemysław Klinger, rzecznik prasowy Sów –[i]Pomimo okrojonego składu, z którym stanęliśmy do tego pojedynku, przez pierwsze trzy kwarty prowadziliśmy wyrównaną walkę. Niestety w końcówce, Steelers zmienili swój styl gry w ofensywie i zabrakło nam czasu, aby się do niego dostosować i szybko go zneutralizować.[/i]
Obie drużyny udają się teraz na zasłużone wakacje. Kolejne swoje mecze ligowe rozegrają przed własną publicznością Steelers 15 a Owls 22 sierpnia. Gośćmi drużyny z Zagłębia będzie beniaminek Scyzoryk Kielce, natomiast Ne mecz do Bielawy wybiorą się zawodnicy Gliwice Lions.
[ramka][srodtytul]Zagłębie Steelers Interpromex – Bielawa Owls 28:15 (0:7, 0:0, 15:8, 13:0)[/srodtytul]