Wielki mistrz przegrywa z półamatorem

Ronnie O'Sullivan jest jedną z największych gwiazd snookera. Jego przegrana w pierwszej rundzie China Open wywołała sensację

Aktualizacja: 31.03.2010 21:42 Publikacja: 31.03.2010 20:02

Wielki mistrz przegrywa z półamatorem

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Największą niespodzianką był fakt, że trzykrotnego mistrza świata, a zarazem nr 1 na oficjalnej liście rankingowej na sezon 2009/2010, pokonał grający z dziką kartą Tian Pengfei.

Duże zdziwienie wywołuje również styl w jakim przyszło przegrać mistrzowi. Kiedy po siedmiu frejmach Chińczyk wyszedł na prowadzenie 4:3 nikt nie spodziewał się, że Anglik nie będzie w stanie wyjść z opresji. Faktycznie, O'Sullivan był bliski doprowadzenia do remisu. W ósmym frejmie Anglik wbił ostatnie bile, została mu tylko czarna. Z brytyjską flegmą i opanowaniem skierował ją do kieszeni, ale ku zdziwieniu widzów zatrzymała się ona na skraju, tuż przed łuzą.

Chińska publiczność nie musiała nawet oglądać jak rodak poprawia wielkiego mistrza. I bez tego zgotowała Pengfeiowi gromką owację.

- Miałem szansę wyrównać na 4-4, ale spudłowałem zbyt wiele bil w kluczowych momentach. Dzisiaj najzwyczajniej na świecie nie byłem lepszym graczem - skomentował O'Sullivan.

Pengfei co prawda przeszedł na zawodowstwo kilka lat temu, ale zupełnie nie liczy się w stawce najlepszych snookerzystów. Nie wygrał do tej pory żadnego turnieju rankingowego podczas, gdy O'Sullivan triumfował 22 razy.

[srodtytul]Zobacz decydujące zagranie:[/srodtytul]

[ramka] [srodtytul]Ronnie O’Sullivan 3-5 Tian Pengfei[/srodtytul]

93(93)-37, 36-66, 77(77)-1, 59(59)-60(35), 62(61)-63(63), 71(62)-17, 48(48)-87(87), 63-57 [/ramka]

Największą niespodzianką był fakt, że trzykrotnego mistrza świata, a zarazem nr 1 na oficjalnej liście rankingowej na sezon 2009/2010, pokonał grający z dziką kartą Tian Pengfei.

Duże zdziwienie wywołuje również styl w jakim przyszło przegrać mistrzowi. Kiedy po siedmiu frejmach Chińczyk wyszedł na prowadzenie 4:3 nikt nie spodziewał się, że Anglik nie będzie w stanie wyjść z opresji. Faktycznie, O'Sullivan był bliski doprowadzenia do remisu. W ósmym frejmie Anglik wbił ostatnie bile, została mu tylko czarna. Z brytyjską flegmą i opanowaniem skierował ją do kieszeni, ale ku zdziwieniu widzów zatrzymała się ona na skraju, tuż przed łuzą.

Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?
Sport
Witold Bańka i WADA kontra Biały Dom. Trwa wojna na szczytach światowego sportu
Sport
Pomoc przyszła od państwa. Agata Wróbel z rentą specjalną
Sport
Zmarł Andrzej Kraśnicki. Człowiek dialogu, dyplomata sportu
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
SPORT I POLITYKA
Kto wymyślił Andrzeja Dudę w MKOl? Radosław Piesiewicz zabrał głos
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego